Żniwa systemu Red Light. 11 tys. wykroczeń w tylko jednym mieście

System Red Light ma za zadanie wykrywać przypadki przejazdu na czerwonym świetle. Z najnowszych danych wynika, że swobodnie do sygnalizacji świetlnej podchodzą kierowcy w Łodzi.

Tylko w jednym mieście systemy Red Light zarejestrowały ponad 11 tys. wykroczeń.
Tylko w jednym mieście systemy Red Light zarejestrowały ponad 11 tys. wykroczeń. Adam STASKIEWICZ/East News 

11 tys. mandatów za przejazd na czerwonym świetle. Tylko w jednym mieście

W Łodzi system Red Light działa na czterech skrzyżowaniach:

  • ulic Aleksandra Puszkina i Rokicińskiej
  • ul. Obywatelskiej i al. Jana Pawła II
  • al. Gen. Władysława Sikorskiego, al. Włókniarzy i ul. Zgierskiej
  • ul. Drewnowskiej i al. Włókniarzy

Z informacji przedstawionych przez portal tulodz.pl, który powołuje się na dane Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, wynika że w ciągu dziewięciu miesięcy 2024 roku urządzenia zarejestrowały w mieście ponad 11 tys. wykroczeń. Najwięcej z nich urządzenia wyłapały na skrzyżowaniu ul. Puszkina i Rokicińskiej - 4 864.

Warto tutaj dodać, że skrzyżowanie to po pierwszym półroczu 2024 r. było rekordzistą w skali całego kraju. Z danych udostępnionych nam przez Wojciecha Króla z GITD wynikało, że przez pierwszych sześć miesięcy wykryto tam 3 952 przejazdy na czerwonym świetle.

Jak działa system Red Light?

System Red Light jest zarządzany przez Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym. Jak sama nazwa wskazuje, urządzenia mają za zadanie monitorowanie przypadków przejazdu na czerwonym świetle nie tylko na skrzyżowaniach, ale również na przejazdach kolejowych - w tych miejscach, gdzie kierowcy nagminnie ignorują sygnalizację świetlną.

Kamery rejestrują moment, w którym auto wjeżdża na skrzyżowanie i porównują to ze światłem, które w tym momencie paliło się na sygnalizatorze. Jeśli kierujący przejechał na czerwonym świetle, system zapisuje numer rejestracyjny pojazdu i wykonuje zdjęcie. Potem do kierowcy trafia mandat za wykroczenie.

Jaki mandat za przejazd na czerwonym świetle?

Skoro już przy kwestii mandatu jesteśmy, warto przypomnieć, że za przejechanie na czerwonym świetle musimy zapłacić 500 zł. Patrząc na samą kwotę można stwierdzić, że kara za wykroczenie nie będzie dla kierowcy zbyt bolesna. Co innego pomyślimy patrząc na liczbę punktów karnych przypisaną do tego czynu. Przejazd na czerwonym świetle obciąża kierowcę 15 punktami, a to jest ponad połowa dopuszczalnej puli, którą możemy uzyskać. W efekcie dwa takie mandaty w ciągu roku zakończą się zatrzymaniem prawa jazdy.

Nowy MG HS już w Polsce. Sprawdzamy, jak jeździ chińsko-brytyjska wołowina w pięciu smakach?INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas