Zatrzymali pijanego kierowcę. Prawo jazdy miał od 2 dni!

Trzech mieszkańców Zatora (Małopolskie) zatrzymało w Przeciszowie pijanego mężczyznę, który prowadził samochód. Jak ustalili później policjanci prawo jazdy miał on dopiero od dwóch dni – poinformował w środę rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń.

We wtorek nocą trzej mężczyźni, którzy wspólnie jechali autem, zauważyli na drodze Toyotę Yaris. Kierowca prowadził ją w taki sposób, że od razu domyślili się, iż jest pijany. Powiadomili o tym policjantów. Jednocześnie wyprzedzili Toyotę i zatrzymali się przed nią zmuszając prowadzącego do zjechania na pobocze.

"Mężczyźni podeszli do Toyoty i gdy wyczuli woń alkoholu od kierowcy wyciągnęli kluczyki ze stacyjki. Nietrzeźwego, którym okazał się 33-letni mieszkaniec Wielkopolski, przejęli policjanci. Badanie stanu trzeźwości wykazało 1,8 prom. alkoholu" - poinformował Gleń.

Reklama

Policjanci szybko ustalili też, że mężczyzna, który w tym stanie zamierzał dojechać do Krakowa, miał prawo jazdy zaledwie od dwóch dni.

Rzecznik małopolskiej policji przypomniał, że za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy