Zabrał partnerce auto i... rozbił o drzewo!

Policjanci zatrzymali 22-latka z powiatu kłodzkiego, który bez zgody oraz wiedzy swojej partnerki zabrał jej samochód i wybrał się na przejażdżkę. Ponieważ był pijany jazdę zakończył na... drzewie.

Kilka dni temu w Komisariacie Policji w Bystrzycy Kłodzkiej przyjęto zawiadomienie od 22-letniej mieszkanki powiatu kłodzkiego, która poinformowała funkcjonariuszy, że bezpośrednio przed zgłoszeniem jej partner zabrał należące do niej auto, a następnie porzucił je uszkodzone w jednej z pobliskich miejscowości. 

Kobieta wyceniła uszkodzenia Peugeota 406 Coupe, spowodowane działaniem partnera, na kwotę 5 tysięcy złotych, przy czym raczej mocno zaniżyła wartość szkody. 

Funkcjonariusze w wyniku podjętych działań zatrzymali 22-latka, który okazał się być nietrzeźwy - badanie wykazało ponad promil alkoholu w jego organizmie. Dalsze czynności potwierdziły dokonanie przez niego zaboru auta, kierowanie nim w stanie nietrzeźwości i ostatecznie uszkodzenie pojazdu na skutek uderzenia w przydrożne drzewo. Ponadto okazało się, że zatrzymany nie posiadał uprawnień do kierowania.

Reklama

22-latek po wytrzeźwieniu w policyjnym areszcie usłyszał zarzuty. Teraz odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi 2 lata więzienia. Poniesie również konsekwencje prawne zaboru pojazdu w celu krótkotrwałego użycia, a nastąpienie porzucenia go w stanie uszkodzonym. Tego typu czyn zagrożony jest karą pozbawienia wolności nawet do 8 lat.

Nie wiadomo, czy związek 22-latka i właścicielki peugeota przetrwa taką próbę...

Policja/Interia.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy