Za co kochaliśmy (kochamy) punto?

​Jak informuje brazylijski magazyn motoryzacyjny "Auto Esport", na tamtejszych drogach trwają testy następcy Fiata Punto. Auto zadebiutuje dokładnie za rok, w sierpniu 2017, i będzie hatchbackiem segmentu B (w planach są także sedan i kombi), zbudowanym na zmodernizowanej fiatowskiej platformie o symbolu 326, wykorzystywanej wcześniej do produkcji modeli z rodziny Palio.

Fiat punto
Fiat puntoINTERIA.PL

Jego wygląd, ze względu na szczelne maskowanie testowych egzemplarzy, pozostaje zagadką, lecz, jak twierdzą lokalne źródła, pojazd swoją śmiałą stylistyką ma odbiegać od wszystkiego, do czego przyzwyczaił swoich klientów Fiat. Pod maską - silniki o pojemnościach 1.3 i 1.8 litra, współpracujące z manualnymi i automatycznymi skrzyniami biegów. Innych danych technicznych na razie brak. Ba - nie wiadomo nawet, czy nowe Punto, oznaczone kodem X6H, nadal będzie nosiło nazwę Punto. Prawdopodobnie ta niepewność powoduje, że w brazylijskich mediach nowy model występuje jako "Super Palio". Wiadomości napływające z Ameryki Południowej są o tyle zaskakujące, że nie dalej jak w czerwcu, podczas spotkania w Lido di Venezia, prezes koncernu Fiat Chrysler Automobiles Sergio Marchionne oficjalnie ogłosił ostateczną rezygnację z planów przygotowania następcy Punto. Ta decyzja wielu ekspertom wydała się zrozumiała, przynajmniej w odniesieniu do Europy, na której drogach pojawiło się przecież nowe wcielenie Tipo, modelu przeznaczonego dla podobnej klienteli.

Mimo wszystko byłoby żal, gdyby Punto stało się jedynie przeszłością  motoryzacji, bowiem popularna włoska "kropka" zyskała sobie licznych fanów, także w naszym kraju.

"Kupiłem ten samochód w 2010 i przejechałem nim około 30 tys. km. Samochód ma silnik 1.4 benzyna i jest to wersja Estiva Blue & Me (...). Auto użytkuję prywatnie, w większości po mieście i w tej roli fiat spisuje się dobrze. Zawieszenie jest dobrze zestrojone i samochód nawet podczas szybkiej jazdy w trasie jest przewidywalny i dobrze się prowadzi. Spalanie benzyny jest różne, w trasie udało mi się spalić 5.6 litra/100 a w mieście zimą na krótkich odcinkach było i około 9.0 litrów. Samochodem też przejechałem dalsze trasy kilkakrotnie np. z Zakopanego na Hel i auto wywiązało się z tej roli bardzo dobrze. Klimatyzacja choć manualna uprzyjemniała znacznie podróż a i fotele okazały się naprawdę wygodne i nie meczące, jedynie przy wyższych prędkościach od silnika robiło się trochę głośno. Fabryczne radio w samochodzie jest dobrej klasy a nagłośnienie jest naprawdę niezłe jak na klasę samochodu. (...) Trochę gorsza sprawa jest z tworzywami kabiny kierowcy, ale znowu nie tragiczna (...). Generalnie podsumowując samochód nigdy mnie nie zawiódł, jest przyjemny w użytkowaniu, nie posiada jakiś większych wad konstrukcyjnych. (...) Jak się go poprawnie użytkuje, dba o przeglądy, to autko spisuje się dobrze (...). Mając pewne doświadczenie z tym samochodem, mogę go spokojnie polecić jako auto do miasta i od czasu do czasu na dalsze podróże. Myślę, że warto podkreślić też to, że jest to samochód popularny, to i części do niego są w dość przystępnej cenie" - oto jedna z opinii, opublikowanych w Internecie.

Fiat Punto, traktowany jako następca modelu Uno, z nadwoziem zaprojektowanym przez słynnego Giorgetto Giugiaro, został zaprezentowany po raz pierwszy w 1993 r. W 1995 r. otrzymał tytuł Samochodu Roku. Obecnie figuruje w polskiej ofercie koncernu FCA z dwoma silnikami benzynowymi, do wyboru: 1.2 69 KM i 1.4 77 KM, w jednej wersji wyposażeniowej - Easy. Takie auto jest wyposażone m.in. w centralny zamek, elektrycznie sterowane szyby przednie i boczne lusterka, komputer pokładowy, kierownicę regulowaną w dwóch płaszczyznach i kosztuje (promocja) 41 300 - 41 700 zł. Za podobnie wyposażone Tipo (sedan), jednak z mocniejszym silnikiem, 1.4 95 KM, zapłacimy aktualnie niewiele więcej, bo 43 200 zł.

Przy okazji warto przypomnieć, że przez pewien czas żywe były nadzieje, iż następca Punto będzie produkowany w zakładach Fiata w Tychach, które, po powierzeniu produkcji Pandy III Włochom i po zakończeniu montażu Forda Ka, pracują na pół gwizdka. Szkoda, że tak się nie stało. A miłośnikom Fiata Punto pozostaje satysfakcja, że być może, mimo wszelkich przeciwności losu, model ten jednak przetrwa, choćby przynajmniej za oceanem...

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas