Wojsko kupiło Mercedesy zamiast Jelczy. Bo są tańsze!

Nowe Mercedesy, a nie Jelcze, wozić będą czołgi w Wojsku Polskim. Inspektorat Uzbrojenia podpisał już umowę na dostawę zestawów drogowych do transportu ciężkich pojazdów bojowych. Oferta konsorcjum oferującego Mercedesy była o ponad 130 mln zł tańsza niż Jelcza należącego do (państwowej) Huty Stalowa Wola!

Jak informuje serwis "Defense24.pl", umowa na dostawę zestawów podpisana została w ostatnich dniach października. Wartość kontraktu w jego gwarantowanej formie wynosi 115,9 mln zł. Cena dostaw w ramach prawa opcji to 271,6 mln zł brutto. Wozy mają zostać przekazane zamawiającemu w latach 2023-2026.

Nowe zestawy do transportu Leopardów i Abramsów

Podstawowe zamówienie opiewa na 31 zestawów (opcjonalnie 78 kolejnych) zdolnych do transportu ciężkich pojazdów gąsiennicowych o masie powyżej 60 ton. W polskich realiach chodzi więc o możliwość przewożenia pojazdów pancernych, jak chociażby czołgi: Leopard 2, PT-91 Twardy, T-72 i - planowane do pozyskania - Abramsy, czy np. polskie armatohaubice Krab produkcji Huty Stalowa Wola.

Reklama

Przetarg na dostawę zestawów do transportu ciężkiego sprzętu ogłoszono w maju. Jego rozstrzygnięcie nastąpiło 2 sierpnia. Zwycięzcą zostało konsorcjum składające się z firm: Dobrowolski Sp. z o.o. (lider), Autobox Innovations Sp. z o.o. Sp. j. oraz Top Gun A. Goryca. Zamówione zestawy składać się mają z ciągnika siodłowego Mercedes Benz Zetros 3348AS 6x6 oraz specjalistycznej naczepy produkcji Dobrowolski Sp. z o.o.

Jelcze droższe niż Mercedesy. I z krótszą gwarancją

Warto przypomnieć, że w postępowaniu przetargowym złożono tylko dwie oferty. Autorem drugiej był Jelcz Sp. Z.o.o., czyli firma będąca w całości własnością państwowej Huty Stalowa Wola (ponad 91 proc. udziałów mają spółki Skarbu Państwa i sam Skarb Państwa). Oferta Jelcza została jednak odrzucona głównie z uwagi na cenę. W sumie, wliczając zamówienie podstawowe i opcję, armia musiałaby zapłacić aż 520 mln zł, więc oferta była zdecydowanie droższa niż w przypadku zwycięskiego konsorcjum (387,5 mln). To oferowało również zdecydowanie korzystniejsze warunki gwarancji. Wozy z Jelcza miałby legitymować się 48-miesięczną gwarancją. Mercedesy i naczepy produkcji Dobrowolski Sp. z o.o mają być objęte gwarancją przez okres 96 miesięcy!

Zgodnie ze specyfikacją zamówienia ciągniki siodłowe muszą mieć napęd na wszystkie osie i opony z wkładkami typu run-flat pozwalające na kontynowanie jazdy po utracie ciśnienia w ogumieniu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jelcz | ciągnik siodłowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy