Wirus w Wojsku Polskim. Nasi żołnierze przesiadają się do polskich terenówek
Oprac.: Karol Biela
Wykorzystujące podzespoły popularnego pick-upa Wirusy (lub Żmije) to w polskim wojsku nowość. Te lekkie pojazdy uderzeniowe dedykowane są dla żołnierzy oddziałów zwiadowczych oraz wojsk specjalnych.
Zbudowany przy wykorzystaniu podzespołów Mitsubishi L200 LPU Wirus IV, który otrzymał w wojskowej nomenklaturze przydomek Żmija, to 180-konny pojazd przeznaczony dla sił specjalnych i dalekiego rozpoznania.
Oferujący 3 miejsca oraz 900 kg ładowności pojazd służy już w naszej armii od grudnia 2021 roku, kiedy to nastąpiło przekazanie pierwszej partii 25 takich wozów dalekiego rozpoznania.
Łącznie, na podstawie umowy zawartej we wrześniu 2017 roku z Polskim Holdingiem Obronnym oraz spółką Concept z Bielska-Białej, w polskiej armii pojawi się 118 Żmij.
Posiadające napęd 4x4 Żmije są przystosowane do jazdy w bardzo trudnym terenie a ich pierwszą misją jest zabezpieczenie polsko-białoruskiej granicy.
Żmije w polskim wojsku: wersja na potrzeby wojsk specjalnych
Poza bazowym 3-osobowym wariantem bielska spółka przygotowała także wariant LSV WIRUS 4 SOF, który jest nieco dłuższy i mieści już do 4 żołnierzy.
W tym wypadku mamy do czynienia dalej z konstrukcją rurową ze stali o wysokiej wytrzymałości i lekkimi materiałami kompozytowymi a całość napędzaną jest tym samym 4-cylindrowym turbodieslem z dołączanym napędem na przednią oś z przełożeniem redukcyjnym i z blokadą międzyosiowego mechanizmu różnicowego.
Także i w tym wypadku konstrukcja 4-osobowego Wirusa umożliwia montaż różnego typu uzbrojenia a transport jest możliwy drogą powietrzną z wykorzystaniem samolotów transportowych oraz śmigłowców (na zawieszeniu zewnętrznym).
***