Volkswagen uniknął procesu najważniejszych menedżerów

​Volkswagen zapłacił 9 mln euro, by nie dopuścić do procesu dwóch swoim szefów najwyższego szczebla.

Chodzi o prezesa Herberta Diessa i szefa rady nadzorczej Hansa Dietera Poetscha, którzy we wrześniu zostali oskarżeni o niepoinformowanie akcjonariusz o mającej wkrótce wybuchnąć aferze spalinowej.

Pieniądze zostaną zapłacone w ramach pozasądowej ugody. Kończy to postępowanie wobec dwóch menadżerów.

Diess, Poetsch oraz Martin Winterkorn (prezes Volkswagena w latach 2007-2015) w zeszłym roku zostali oskarżeni o to, że wiedząc o aferze z oszukiwaniem systemu pomiaru spalin w silnikach wysokoprężnych, nie poinformowali o niej akcjonariuszy.

W efekcie narazili ich na straty. Gdy 18 września rząd amerykański poinformował o aferze, akcje Volkswagena mocno spadły.

Analitycy spodziewają się, że również sprawa Winterkorna zakończy się pozasądową ugodą.

Afera spalinowa kosztowała Volkswagena już 30 mld euro. Na kwotę tę składają się grzywny, koszty prawne i odszkodowania dla właścicieli samochodów. Zdecydowaną większość tych kosztów poniesiono na rynku amerykańskim. 

Koszty europejskie są znacznie mniejsze. W kwietniu Volkswagen, znów w ramach pozasądowej ugody, zgodził się zapłacić 750 milionów euro właścicielom samochodów. Pieniądze otrzyma około 235 tysięcy osób, które złożyły największy w Niemczech pozew zbiorowy. Wypłata na samochód wyniesie od 1350 do 6250 euro.

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy