Volkswagen T-Roc Cabriolet w nowej, specjalnej wersji. Jest tylko jeden problem
Za oknem dopiero rozpoczęła się na poważnie zima, a Volkswagen już myśli o wiośnie, za sprawą nowej wersji swojego modelu - T-Roc Cabriolet Edition Grey. Samochód wyróżnia się między innymi specjalnym lakierem, a trafi tylko do wybranych osób.
Volkswagen T-Roc Cabriolet Edition Grey - co go wyróżnia?
Najważniejszym wyróżnikiem T-Roca Cabriolet Edition Grey, jest przygotowany dla niego lakier Indium Grey. Volkswagen podkreśla, że chociaż jest matowy, pokryto go powłoką zabezpieczającą, więc powinien być równie trwały, co klasyczne lakiery metalizowane. To dobra wiadomość, ponieważ lakiery matowe są zwykle miękkie i bardzo podatne na uszkodzenia.
Specjalna odmiana T-Roca bazuje na wizualnie usportowionej wersji R-Line, co nadaje mu nieco więcej zadziorności, podobnie jak pakiet lakierowanych na czarno elementów. W jego skład wchodzą czarne listwy, nakładki na lusterka, tylny spojler, klamki oraz oznaczenia. 18-calowe felgi aluminiowe również są lakierowane na czarno.
Volkswagen milczy na temat zmian we wnętrzu, a na zdjęciach widać fotele takie, jak w każdym egzemplarzu w wersji R-Line. Domyślamy się więc, że żadnych zmian tu nie wprowadzono.
Volkswagen T-Roc Cabriolet Edition Grey to wersja limitowana
Chętni na T-Roca Cabriolet Edition Grey nie powinni zwlekać, ponieważ jest to odmiana limitowana do 999 egzemplarzy. Każdy z nich otrzyma informujące o tym fakcie nakładki na progi z indywidualnym numerem. Auto wyceniono na 46 470 euro lub na 51 600 euro, jeśli zdecydujemy się na pakiet dodatkowego wyposażenia.
Volkswagen T-Roc Cabriolet Edition Grey
Zła wiadomość jest taka, że jedyny dostępny silnik to 1.5 TSI 150 KM. Jeśli więc komuś marzyła się jazda po bezdrożach SUV-em w wersji cabrio, zawiedzie się (4MOTION dostępne jest dopiero w wersji 2.0 TSI). Drugi, poważniejszy problem to fakt, że takie nadwozie jest zdaniem Volkswagena zbyt egzotyczne na nasz rynek. Dlatego T-Roc Cabriolet nigdy nie był dostępny na naszym rynku i to się nie zmieniło. Chociaż zawsze można się udać do jednego z salonów za naszą zachodnią granicą.
***