Vettel wygrywa Melbourne. Rewelacyjny Pietrow
Broniący tytułu mistrza świata Sebastian Vettel wygrał wyścig o Grand Prix Australii, który otworzył w niedzielę sezon Formuły 1. Niemiec wyprzedził Brytyjczyka Lewisa Hamiltona z McLaren-Mercedes oraz Rosjanina Witalija Pietrowa z ekipy Renault, który w swoim 20. starcie w MŚ po raz pierwszy stanął na podium.
Przed rozpoczęciem wyścigu na znak solidarności z ofiarami ostatniej katastrofy w Japonii nad torem w Melbourne na minutę zaległa całkowita cisza.
Sebastian Vettel, ruszając z pierwszego pola, bez najmniejszych problemów wygrał start. Niemiec, startując z czystej strony toru, bardzo szybko odjechał całej stawce kierowców i nie oddał swojej pozycji do mety. Ciekawe rzeczy działy się za plecami aktualnego mistrza świata. Najpierw Mark Webber z Red Bull Racing próbował ograć Lewisa Hamiltona, który startował z drugiej pozycji. Anglik zachował zimną krew i odparł atak Australijczyka. Swoją wojnę na starcie stoczyli Fernando Alonso z teamu Ferrari i Jenson Button z McLaren. Button, tuż po zgaszeniu semaforów, z pasją zaatakował kierowcę Ferrari, który najprawdopodobniej nie spodziewał się takiej zagrywki strony Anglika. Hiszpan w pewnym momencie znalazł się poza torem, na czym skorzystał Witalij Pietrow. Jego bolid Lotus-Renault z szóstego miejsca przesunął się na czwartą pozycję. Fernando Alonso spadł aż na dziewiąte miejsce. Już na wyścigiem pożegnał się Michael Schumacher z Mercedes GP, który po kontakcie z bolidem Jamie Algersuari'ego zakończył występy na Albert Park.
Na pierwszych okrążeniach prowadzący Vettel spokojnie powiększał swoją przewagę nad drugim Hamiltonem. Kierowca McLarena wszystkimi siłami starał się nie tracić dystansu do młodego Niemca wiedząc, że jedyną szansą na wyprzedzenie Vettela będzie wizyta w garażu przy zmianie ogumienia. Na 11. okrążeniu Webber zjechał do boksu i zmienił opony. Chwilę później swój pit-stop wykonał prowadzący w stawce Vettel. Niemiec był szybszy w tym momencie od Hamiltona niewiele ponad sekundę. Dwa okrążenia po Vettelu w alei serwisowej pojawił się Hamilton, który założył drugi komplet miękkich opon. Anglik jadąc dwa "kółka" w roli lidera wyścigu nie zdołał zniwelować strat i po wyjeździe znowu musiał gonić Vettela. Doskonale radził sobie Pietrow. Rosjanin zjawił się u swoich mechaników po 16 kółkach i po całej operacji zajmował czwarte miejsce. Nie do poznania był zwycięzca dwóch ostatnich edycji GP Australii - Button, który z delikatnego kierowcy zmienił się wyścigowego "łobuza". Anglik najpierw wypchnął na starcie Alonso, by kilkanaście okrążeń później o trzymać karę przejazdu przez aleję serwisowa za nieprzepisowy sposób wyprzedzania Felipe Massy z teamu Ferrari.
Po 35 okrążeniach mistrz świata miał 12 sekund przewagi nad Anglikiem. Na kolejnym kółku obaj panowie zjawili się w boksie zakładając twardszą mieszankę. Podobny ruch wykonał Pietrow, który spadł za Alonso. Hiszpan zaliczył drugi pit-stop znacznie wcześniej i przebił się przed Rosjanina zbliżając się do Webbera. Nie udało mu się wyprzedzić Australijczyka, ale z pomocą przyszłą strategia. Webber jako pierwszy zaliczył trzeci pit-stop. Alonso zjawił się w alei serwisowej rundę później i przeskoczył kierowcę Red Bulla, obejmując czwartą pozycję. Przed nimi jechał Pietrow, który realizował taktykę dwóch pit-stopów. Historia przypominała tę z ubiegłego roku i ostatniego wyścigu sezonu o GP Abu Zabi, w którym Alonso przegrał tytuł mistrza nie mogąc wyprzedzić właśnie Pietrowa. Rosjanin powoli staje się przekleństwem kierowcy Ferrari.
Wcześniej z wyścigu odpadł Nico Rosberg z Mercedes.GP. Bolid Niemca został staranowany przez Rubensa Barrichello, który nieodpowiedzialnym manewrem wjechał w bok Mercedesa. Brazylijczyk otrzymał karę przejazdu przez stanowiska mechaników. Na 8 okrążeń przed metą Hamilton ostatecznie odpuścił walkę o zwycięstwo, bowiem w jego bolidzie została uszkodzona podłoga i zespól nakazał Anglikowi spokojne dojechanie do mety na drugiej pozycji.
Na ostatnich okrążeniach napięcie w stanowiskach Lotus-Renault sięgnęło zenitu. Opony w samochodzie Pietrowa nie trzymały tak dobrze, jak świeższy komplet Alonso. Szarżujący Hiszpan próbował wydrzeć Rosjaninowi podium, ale kierowca Lotusa-Renault zdołał utrzymać trzecią lokatę. Zwyciężył Sebastian Vettel, który sięgnął tym samym swój jedenasty triumf w F1. Niemiec finiszował z 22-sekundową przewagą nad Hamiltonem. Na14 pozycji GP - Australii ukończył zmiennik Roberta Kubicy - Nick Heidfeld, który będzie chciał, jak najszybciej zapomnieć o swoim beznadziejnym występie na torze Albert Park.
Kilka godzin po zakończeniu wyścigu komisja sędziowska podjęła decyzję o dyskwalifikacji obydwu kierowców Sauber-Ferrari po stwierdzeniu przekroczenia limitu wymiarów tylnej części nadwozia. W ten sposób debiutant Sergio Perez z Meksyku stracił siódme miejsce, a Japończyk Kamui Kobayashi - ósme.
1. Sebastian Vettel (Niemcy/Red Bull-Renault) 1:29.30,259
2. Lewis Hamilton (W.Brytania/McLaren-Mercedes) strata 22,297
3. Witalij Pietrow (Rosja/Renault) 30,560
4. Fernando Alonso (Hiszpania/Ferrari) 31,772
5. Mark Webber (Australia/Red Bull-Renault) 38,171
6. Jenson Button (W.Brytania/McLaren-Mercedes) 54,304
7. Felipe Massa (Brazylia/Ferrari) 1.25,186
8. Sebastien Buemi (Szwajcaria/Toro Rosso-Ferrari) 1 okr.
9. Adrian Sutil (Niemcy/Force India-Mercedes) 1 okr.
10. Paul di Resta (W.Brytania/Force India-Mercedes) 1 okr.
11. Jaime Alguersuari (Hiszpania/Toro Rosso-Ferrari) 1 okr.
12. Nick Heidfeld (Niemcy/Renault) 1 okr.
13. Jarno Trulli (Włochy/Lotus-Renault) 2 okr.
14. Jerome d'Ambrosio (Belgia/Virgin-Cosworth) 4 okr.
dyskwalifikacja:
Sergio Perez (Meksyk/Sauber-Ferrari) - 7. miejsce
Kamui Kobayashi (Japonia/Sauber-Ferrari) - 8. miejsce
1. Sebastian Vettel (Niemcy/Red Bull-Renault) 25 pkt
2. Lewis Hamilton (W.Brytania/McLaren-Mercedes) 18
3. Witalij Pietrow (Rosja/Renault) 15
4. Fernando Alonso (Hiszpania/Ferrari) 12
5. Mark Webber (Australia/Red Bull-Renault) 10
6. Jenson Button (W.Brytania/McLaren-Mercedes) 8
7. Felipe Massa (Brazylia/Ferrari) 6
8. Sebastien Buemi (Szwajcaria/Toro Rosso-Ferrari) 4
9. Adrian Sutil (Niemcy/Force India-Mercedes) 2
10. Paul di Resta (W.Brytania/Force India-Mercedes) 1
1. Red Bull-Renault 35 pkt
2. McLaren-Mercedes 26
3. Ferrari 18
4. Renault 15
5. Toro Rosso-Ferrari 4
6. Force India-Mercedes 3
Następny wyścig: Grand Prix Malezji - 10 kwietnia na torze Sepang pod Kuala Lumpur.
Kliknij tutaj, aby dołączyć do relacji na żywo z Grand Prix Australii