Używane Mitsubishi ASX
ASX ma już sześć lat i coraz więcej egzemplarzy trafia na rynek wtórny. Mechanicznie trudno mu coś zarzucić.
MITSUBISHI ASX
lata produkcji: od 2010 r.
ceny od: 40 000 zł
Dosyć szybko kierownictwo Mitsubishi zorientowało się, że rozwijanie gamy typowych aut osobowych w Europie nie ma sensu: wycofano się z klasy średniej i skoncentrowano na coraz modniejszych SUV-ach i crossoverach. ASX, jako najmniejszy crossover w gamie, zadebiutował w 2010 r. (trzy lata po Outlanderze II) i bazuje na platformie typu GS opracowanej jeszcze przez koncern Daimler-Chrysler. Używa się jej do dziś: z jej rozwiązań korzysta m.in. Fiat Freemont.
Dziwnie to obmyślono
Na rynek europejski trafiły trzy wersje ASX-a: benzynowa 1.6 MIVEC, oraz diesle 1.8 i 2.2 DID. Poza Unią Europejską oferuje się jeszcze benzynowe wersje 1.8 i 2.0 z opcjonalnym napędem 4x4. Niestety, na naszym rynku napęd na obie osie występuje tylko w dieslu, a 1.6 MIVEC ma napęd przedni. Mimo bardzo dużej różnicy w cenie benzynowego 2WD i diesla 4WD, na rynku wtórnym wcale nie brakuje aut w tej drugiej konfiguracji. Tyle że przeważnie są sprowadzone z Zachodu i mają za sobą naprawę blacharską.
Nie spotyka się w Polsce diesla 2.2 - jego import ogranicza wysoka akcyza. Pojawiają się za to amerykańskie Outlandery Sport. Niestety, prawie zawsze powypadkowe.
Rodzinnie bez zarzutu
Trudno mieć zastrzeżenia do funkcjonalności ASX-a. Ma tylko 430 cm długości, a oferuje sporo miejsca w kabinie i duży bagażnik (419 l), który dodatkowo można powiększyć, składając oparcia tylnej kanapy. Powierzchni ładunkowej nie zakłóca żaden próg.
Za kierownicą siedzi się wysoko: zadbano, żeby kierowca czuł, dlaczego dopłacił za crossovera.
Zużycie paliwa w wersji benzynowej przeważnie nie spada poniżej 7 l przy normalnej, mieszanej jeździe (bez korków w mieście). W dieslu można zejść do 5 l/100 km przy spokojnej jeździe, ale przeważnie jest to ok. 6 l/100 km. Wszystkie diesle mają filtr cząstek stałych i system Automatic Stop&Go (w wersji benzynowej opcjonalny), który wymaga specjalnego, wzmocnionego akumulatora. Użytkownicy wyrażają obawy, że wymuszone wyłączanie silnika w dieslu szkodzi turbosprężarce, ale jak na razie nie zanotowano lawiny awarii tego podzespołu.
Drogo i rdzewieje
Użytkownicy Mitsubishi wiedzą, że w ASO tej marki jest drogo, a zamienników czasem brak. W przypadku ASX-a jest podobnie. Problemem okazuje się choćby żarówka do lamp jazdy dziennej (typ P13W), która w ASO kosztuje... ponad 100 zł. Jako zamiennik - "jedyne" 50 zł.
Szczególnie narażeni na wysokie koszty napraw są użytkownicy diesli: problem polega na tym, że 1.8 DID to konstrukcja własna marki Mitsubishi, niewystępująca u innych producentów. Zamienniki pojawiają się więc powoli i są drogie: dwumasowe koło zamachowe kosztuje prawie 5000 zł, i to poza ASO. Ponadto ten diesel ma osprzęt DENSO, przez co koszt regeneracji jest wyższy, a jeden nowy wtryskiwacz wyceniono na prawie 2300 zł. Wtryskiwacze do aut europejskich są 2 razy tańsze.
Z tymi problemami właściciele diesli zetkną się po przekroczeniu 150 tys. km. Niezależnie od wersji silnikowej, trzeba uważać na korozję. To najpoważniejsza usterka zgłaszana przez właścicieli ASX-a.
"Choroby wieku dziecięcego" w Mitsubishi to piszczące hamulce i łożyska lewarka biegów oraz problemy z uruchamianiem silnika benzynowego.
2010: prezentacja modelu - w Japonii auto nazywa się RVR, w Stanach Zjednoczonych Outlander Sport
2012: w Europie pojawiają się bazujące na ASX-ie modele francuskie - Citroen C4 Aircross i Peugeot 4008
2013: niewielki lifting - nowa kierownica, łagodniejsze rysy przodu (fot. z prawej)
- Korozja: zdecydowanie najczęściej zgłaszany problem. Powszechne miejsca występowania to tylna klapa oraz tylne błotniki. Często widoczna tylko od spodu.
- Trudności z uruchomieniem: dotyczą silnika benzynowego, pomaga wymiana oprogramowania.
- Fabryczne klocki hamulcowe piszczą. Wymiana czasem pomaga.
- Biegi skrzypią przy włączaniu. Można zdjąć osłonę drążka i nasmarować jego mocowanie.
Diesle i auta benzynowe dzielą ofertę rynkową na pół. Wśród diesli większość ma napęd na 4 koła. Można też znaleźć kilka amerykańskich Outlanderów Sport 2.0 4WD. Nie występują natomiast sprzedawane na Zachodzie auta z silnikiem 2.2 DID, a wszystko przez wysoką akcyzę.
Decydując się na używanego ASX-a, trzeba przede wszystkim bardzo dokładnie obejrzeć nadwozie pod kątem korozji. Jeśli rdza raz się wda, będzie powracać nawet po naprawach. Najpewniejszą mechanicznie wersją jest 1.6 MIVEC, ale nie występuje z napędem 4x4. Aby mieć ASX-a 4WD, trzeba kupić diesla, a tu już koszty napraw będą dużo wyższe.
OCENA 3/5
Oceny: 1 - niepolecany; 2 - warunkowo godny zainteresowania; 3 - godny zainteresowania; 4 - polecany; 5 - szczególnie polecany
Tekst: Tymon Grabowski, zdjęcia: archiwum; "Motor" 26/2015