Uwaga na fałszywe mandaty. Każdy może je znaleźć za wycieraczką

Warszawscy strażnicy miejscy ostrzegają kierowców przed kolejnym dobrze zaplanowanym oszustwem. Po pladze fałszywych kodów QR poprzyklejanych na niektórych parkomatach, przestępcy postanowili skorzystać z nieco bardziej przyziemnych metod.

Jak wynika z informacji opublikowanych w mediach społecznościowych - za wycieraczki samochodów w Warszawie od pewnego czasu ktoś wkłada fałszywe wezwania do zapłaty mandatu za nieprzepisowe parkowanie.

Fałszywki są całkiem dobrze wykonane. Rozmiary wezwania oraz wydrukowane na nim tabele są podobne do tych, które znajdziemy w oryginale. Straż Miejska podkreśla jednak, że po dokładniejszym sprawdzeniu można samodzielnie dokonać ich weryfikacji.

Jak czytamy w oficjalnym komunikacie -  oryginalne wezwania nigdy nie zawierają numeru konta do opłaty mandatu, ani jego wysokości. Są wezwaniami do stawiennictwa się w siedzibie Straży Miejskiej i złożenia wyjaśnień. Również rewers przesłanego nam fałszywego wezwania różni się od oryginału: tekst na fałszywce nie zawiera polskich znaków diakrytycznych, jest pełen błędów i literówek.

Oszuści bez wątpienia liczą na to, że roztargniony kierowca nie zwróci uwagi na nieścisłości i w pośpiechu przeleje podaną kwotę na podany numer konta. Niestety wpłata pieniędzy może się skończyć nie tylko utratą oszczędności, ale także przekazaniem przestępcom wielu poufnych danych, w tym imienia, nazwiska, a także numeru konta bankowego.

Co zrobić, kiedy wezwanie wzbudzi naszą wątpliwość? Jak podkreśla Straż Miejska w Warszawie - najlepiej skontaktować się z najbliższym oddziałem terenowym. Można to zrobić zarówno telefonicznie, jak i osobiście udając się pod jeden z poniższych adresów: