Trzy lata pracy, 2 km przewodów, 5 ton gliny. Tak powstają nowe modele samochodów

Mało kto wie, że projektowaniu samochodów bliżej jest do tradycyjnej sztuki rzeźbiarskiej niż do zautomatyzowanego procesu prowadzonego z użyciem komputerów i wyspecjalizowanych stacji roboczych. Motoryzacyjny design nadal korzysta z konwencjonalnych metod i narzędzi, które wymyślono przed wiekami i z których korzystał choćby sam Michał Anioł. Pierwsze, przedprodukcyjne modele samochodów są więc dziełem ludzkich rąk, które – z mozołem i wielką pieczołowitością – wykrawają ich kształty za pomocą dłut i szpatułek.

  W projektowaniu samochodów nadal sięga się po tradycyjne metody, takie jak rzeźbienie w glinie
W projektowaniu samochodów nadal sięga się po tradycyjne metody, takie jak rzeźbienie w gliniemateriały prasowe

Komputerowe rendery i gliniane modele

Choć na etapie projektowania styliści samochodów korzystają dziś z komputerowych renderów czy rozwiązań wykorzystujących wirtualną i rozszerzoną rzeczywistość, to tradycyjne metody modelarskie nadal mają się dobrze i nikt bynajmniej nie myśli o tym, aby odsyłać je do lamusa. Tak jest choćby w przypadku rzeźbienia w glinie - techniki pozwalającej na wierne odwzorowanie wymiarów, proporcji, linii, kształtów i detali samochodów, które zostały wcześniej rozrysowane wstępnie na deskach kreślarskich.

Nie dziwi więc, że zanim jeszcze nowy SEAT Tarraco - największy z SUV-ów hiszpańskiej marki - trafił do produkcji, przyjął najpierw postać glinianego modelu, który przygotowano z użyciem 5 ton syntetycznego surowca. Jego opracowanie zajęło łącznie 320 roboczogodzin, pochłonęło dwa miesiące pracy i wiązało się z koniecznością zaangażowania aż czterech doświadczonych modelarzy. Taka metoda - choć czasochłonna - daje jednak możliwość wyjścia poza dotychczasowe szkice i wizualizacje (dwu- lub trójwymiarowe). Obserwuje się wówczas, jakie wrażenia gliniana rzeźba wywołuje w postronnych i w jakie relacje wchodzi z otaczającą ją przestrzenią.

Gdy projekt zyska w końcu uznanie wszystkich pracujących nad nim designerów i nikt już nie będzie zgłaszał do niego zastrzeżeń, na bazie glinianego pierwowzoru przygotowuje się model z żywicy, wykorzystywany na ostatnim etapie prac (prowadzonych już jednak przez zespół inżynierów), poprzedzających stworzenie rzeczywistego pojazdu.

Liczy się także wnętrze

We wnętrzu SEAT-a Tarraco zastosowano tkaniny i materiały z segmentu premium materiały prasowe

Ważne jest jednak, co oczywiste, nie tylko to, jak samochód prezentuje się z zewnątrz, ale i to, jakie wrażenie wywołuje jego wnętrze. To przecież w nim najwięcej czasu będzie spędzał kierowca. Z tego powodu sporo uwagi poświęca się też projektowi kokpitu, boczków drzwiowych i deski rozdzielczej, która musi być nie tylko piękna, ale i funkcjonalna. Trzeba w niej bowiem zmieścić niezbędne okablowanie i elementy (jak np. panel przycisków czy ekran multimedialny), bez których współczesne samochody trudno sobie w ogóle wyobrazić.

Niemało uwagi poświęca się także wyborowi tkanin, które zostaną użyte do wykończenia kabiny. W przypadku modelu Tarraco - najnowszego spośród SUV-ów SEAT-a - zdecydowano się sięgnąć po materiały stosowane zwykle w segmencie premium: melanżowe tkaniny czy chromowane elementy ozdobne. Na osiągnięcie pożądanego efektu pozwoliła ścisła współpraca ekspertów od wizualizacji, projektantów i specjalistów od aranżacji wnętrz. Ich wspólne wysiłki doprowadziły ostatecznie do stworzenia kabiny, która jest jednocześnie nowoczesna, dynamicznie rozrysowana (przede wszystkim za sprawą mocno prowadzonych linii i wyrazistych, geometrycznych płaszczyzn) i ponadczasowa.

W skomplikowanej sieci przewodów

W niektórych autach SEAT-a zaszyto przewody o długości 2,2 km i masie 40 kg materiały prasowe

Projektanci współczesnych samochodów muszą brać poprawkę i na to, że w bryłach, nad którymi pracują, trzeba będzie ostatecznie zmieścić gęstą, nieraz bardzo skomplikowaną, sieć kabli i przewodów obsługujących wszystkie układy samochodu. W przypadku niektórych modeli SEAT-a oznacza to konieczność znalezienia miejsca dla 1350 przewodów (składających się na przeszło 30 obwodów o masie 40 kg), które - gdyby tylko ułożyć je w linii prostej - osiągnęłyby długość wynoszącą ponad 2,2 km. Tyle mierzy przeciętny pas startowy lotniska!

Dodajmy jako ciekawostkę, że w desce rozdzielczej SEAT-a Ateca - innego z rodziny SUV-ów hiszpańskiej marki - zaszyto ponad 200 kabli uszeregowanych w pasma o grubości przekraczającej cztery centymetry. Nic więc dziwnego, że nad okablowaniem samochodu - składającym się z blisko 12 tys. połączeń - przez trzy lata pracował zespół 20 inżynierów. Byli oni odpowiedzialni za ułożenie przewodów w taki sposób, aby w niezakłócony sposób dostarczały energię elektryczną do poszczególnych sterowników, czujników i mechanizmów, zapewniając jednocześnie sprawną, nieprzerwaną transmisję danych między obsługującymi je układami.

Tylko umiejętne rozlokowanie przewodów sprawi, że każdy z systemów pojazdu będzie działał prawidłowo. Rzecz ma niebagatelne znaczenie, bowiem na pokładzie SUV-ów hiszpańskiej marki znajdziemy obecnie wiele systemów bezpieczeństwa i wspomagania jazdy, które czuwają w czasie rzeczywistym nad bezpieczeństwem kierowcy i pasażerów. Mowa tu między innymi o systemie zajmującym się kontrolą stabilności, czujnikach martwego pola czy mechanizmach wspomagających parkowanie lub zmianę trybu jazdy. Wszystkie te układy nieustannie wymieniają między sobą informacje; gdyby więc zostały zaprojektowane lub połączone w sposób nieprzemyślany, ich współpraca mogłaby ulec zakłóceniu. Na to nie można sobie tymczasem pozwolić za żadną cenę.

Porywająca stylistyka w atrakcyjnej cenie

Dzięki wyprzedaży rocznika 2019 SUV-y SEAT-a kupimy z rabatem dochodzącym do 12 tys. zł materiały prasowe

Wydawałoby się, że samochód zaprojektowany z taką pieczołowitością musi kosztować krocie. Tak jednak nie jest. Dzięki trwającej właśnie wyprzedaży rocznika 2019 wszystkie samochody SEAT-a z tego roku kupimy na wyjątkowo atrakcyjnych warunkach, zarówno za gotówkę, jak i w leasingu lub kredycie (w ostatnim wypadku wysokość raty dla najmniejszego z SUV-ów, SEAT-a Arona - przy umowie podpisanej na cztery lata - zaczyna się już od 509 zł miesięcznie, a RRSO wynosi wówczas 8,18 proc.). Maksymalna wysokość wyprzedażowych rabatów na SUV-y dochodzi w tej chwili nawet do 12 tys. zł. Oznacza to, że jeden z dopracowanych, doskonale zaprojektowanych SUV-ów SEAT-a, o których pisaliśmy powyżej, możemy nabyć znacznie taniej niż sugerowałaby jego cena katalogowa. Z podjęciem decyzji warto się jednak pospieszyć, bo najlepsze oferty cieszą się przecież największym zainteresowaniem.

Artykuł powstał we współpracy z marką SEAT.

Sprawdź dane o zużyciu paliwa oraz emisji CO2 na stronie producenta.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas