​Tragiczny wypadek w Siedlcu Dużym. Nie żyje 28-latek

Pijany kierowca Fiata Bravo wykonując manewr wyprzedzania na drodze krajowej nr 91 w miejscowości Siedlec Duży, stracił panowanie nad pojazdem, doprowadzając do kolizji i dachowania. W wyniku wypadku zginął podróżujący z nim 28-latek.

Do wypadku doszło około godz. 13:30. Z ustaleń policji wynika, że 26-letni kierowca Fiata, jadąc w kierunku Katowic, na jednym z łuków drogi krajowej nr 91 wyprzedzał Land Rovera. Mężczyzna stracił panowanie nad samochodem i zderzył się z wyprzedzanym pojazdem. W wyniku kolizji dachował, zatrzymując się bezwładnie na poboczu.

Starając się uniknąć odpowiedzialności, 26-latek starał się jeszcze uciec, jednak został zatrzymany przez świadków zdarzenia. Wezwana na miejsce policja zbadała jego stan trzeźwości - alkomat wykazał w jego organizmie ponad dwa promile alkoholu. Mężczyzna nie posiadał również prawa jazdy.

Reklama

28-letniego pasażera przetransportowano do szpitala, jednak w wyniku poważnych obrażeń zmarł. Ranna została również kierująca Land Roverem, jednak w jej przypadku nie potrzebna była pomoc ratowników.

Za spowodowanie śmiertelnego wypadku mężczyźnie grozi teraz 12 lat więzienia.

***

INTERIA.PL/Policja
Dowiedz się więcej na temat: śmiertelny wypadek | kolizja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy