Toyota "idzie w turbo"

Przez wiele lat Niemcy ostentacyjnie "brzydzili się" turbosprężarkami twierdząc, że ich stosowanie to "droga na skróty".

Toyota ma opinię producenta aut dla starszych panów
Toyota ma opinię producenta aut dla starszych panówInformacja prasowa (moto)

Ograniczenia wynikające z nowych norm emisji spalin sprawiły jednak, że nasi zachodni sąsiedzi musieli zmienić zdanie. Doładowanie czy to mechaniczne, czy za pomocą turbosprężarki, stosowane jest obecnie na szeroką skalę przez wszystkich niemieckich producentów.

Pierwsze skrzypce gra wśród nich koncern Volkswagena, który po wprowadzeniu benzynowej jednostki 1,4 TSI oferuje ją w niemal każdym produkowanym przez siebie modelu.

Okazuje się jednak, ze dominacja Niemców może wkrótce zostać zachwiana. Do grona producentów produkujących niewielkie, benzynowe, doładowane jednostki napędowe postanowiła dołączyć Toyota.

W kilku najbliższych latach japoński producent zamierza mocno odświeżyć paletę oferowanych przez siebie pojazdów. Z nieoficjalnych informacji wynika, że aż 11 oferowanych przez Japończyków modeli poddanych zostanie poważnym zmianom. Oprócz naturalnego dla Toyoty rozwoju technologii hybrydowej, priorytetem jest będzie opracowanie niewielkich doładowanych silników z wtryskiem bezpośrednim.

Informacja prasowa (moto)

Toyota będzie więc pierwszym producentem z Kraju Kwitnącej Wiśni, który skłoni się w stronę europejskiego sposobu na downsizing.

Oprócz nowych jednostek napędowych marka z Japonii coraz częściej wspomina o zmianie swojego wizerunku. Zarząd firmy chce uczynić ją atrakcyjniejszą zwłaszcza dla młodych ludzi, w czym pomóc mają nowe usportowione modele. Jednym z nich, który pojawić ma się do 2012 roku, będzie najprawdopodobniej wariacja na temat toyoty aygo z napędem na tylną oś. Wstępne informacje mówią o tym, że samochód przyspieszający do 100 km/h w 8 s miałby kosztować około 8-10 tys. funtów.

Zostań fanem naszego profilu na Facebooku. Tam można wygrać wiele motoryzacyjnych gadżetów oraz już niebawem... samochód na weekend z pełnym bakiem! Wystarczy kliknąć w "lubię to" w poniższej ramce.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas