To nie wina auta

Samochód profesora Bronisława Geremka był sprawny technicznie - wynika z opinii biegłego.

W dobrym stanie było także drugie auto, które uczestniczyło w wypadku.

Wszystkie uszkodzenia badanych samochodów wystąpiły na skutek zderzenia. Stan techniczny samochodów nie przyczynił się do zaistnienia wypadku - poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus.

Śledczy przesłuchali już świadków, którzy jechali za samochodem Bronisława Geremka tuż przed wypadkiem. Wcześniej wykluczono, że przyczyną wypadku mógł być zawał serca lub udar mózgu u profesora.

Bronisław Geremek zginął 13 lipca w wypadku samochodowym, do którego doszło w okolicach miejscowości Lubień koło Nowego Tomyśla (Wielkopolska). Prowadzony przez profesora Geremka kilkuletni mercedes klasy C z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się czołowo z fiatem ducato.

Wczoraj były minister spraw zagranicznych spoczął na Powązkach w Alei Zasłużonych.

RMF/INTERIA
Dowiedz się więcej na temat: Auta | wino
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy