Straż graniczna odzyskała Mercedesa i Scanię
Funkcjonariusze Straży Granicznej z Podkarpacia zatrzymali dwa skradzione pojazdy warte łącznie około 290 tys. złotych. To ciężarówka skradziona w Polsce i wypożyczony w Hiszpanii mercedes, którego usiłował wywieźć na Ukrainę 52-letni Hiszpan.
Pierwszy z pojazdów skonfiskowali funkcjonariusze z Medyki - poinformowała PAP w piątek rzecznik prasowa Bieszczadzkiego Oddziału SG w Przemyślu mjr Elżbieta Pikor.
"W trakcie patrolu zwrócili uwagę na pozostawiony w nietypowym miejscu ciągnik siodłowy marki Scania. Funkcjonariusze ustalili, że pojazd został kilka dni wcześniej skradziony w województwie łódzkim. Jego wartość to około 90 tys. zł" - dodała.
W trakcie sprawdzania pojazdu do funkcjonariuszy zgłosił się prawowity właściciel, który dotarł na Podkarpacie naprowadzany przez zainstalowany w ciężarówce system GPS. Sprawę wyjaśniają przemyscy policjanci.
Z kolei na przejściu granicznym w Korczowej strażnicy graniczni zatrzymali Mercedesa C 220 z 2018 r. Wartość samochodu to około 200 tys. zł. Luksusowym pojazdem podróżował 52-letni obywatel Hiszpanii, który zgłosił się do odprawy przed wyjazdem z Polski.
"Funkcjonariusze zaniepokojeni faktem, że cudzoziemiec nie ma dowodu rejestracyjnego Mercedesa zarejestrowanego w Hiszpanii dokonali szczegółowej kontroli legalności pojazdu. Dzięki międzynarodowej współpracy służb ustalono, że pojazd pochodzi z hiszpańskiej wypożyczalni, która zgłosiła go jako utracony i jest on poszukiwany w całej Europie" - powiedziała rzecznik.
Obywatela Hiszpanii i mercedesa Straż Graniczna przekazała policjantom z Radymna.
Pikor podkreśliła, że dwa zatrzymane samochody to pierwsze skradzione pojazdy ujawnione na podkarpackim odcinku granicy. Przypomniała, że ubiegłym roku podkarpacka Straż Graniczna zatrzymała łącznie 175 różnych skradzionych pojazdów. Łącznie były warte ponad 7,4 mln zł.