Sposób na tanie OC
Nawet siedem razy mogą zdrożeć pakiety ubezpieczeń wykupywane przez młodych kierowców.

Takie są reguły na zachodzie, gdzie młodzi płacą znacznie więcej, bo ubezpieczyciele coraz częściej zwracają uwagę na wiek kierowcy i bezszkodową jazdę.
U nas na szczęście nie nastąpi to tak szybko, ponieważ na rynku ubezpieczeń jest duża konkurencja.
- Ubezpieczyciele jednak stopniowo będą zwiększać różnicę w ofertach dla 20- i 40-latków, bo ci młodsi zdecydowanie gorzej jeżdżą, dlatego zapłacą znacznie więcej - mówi Marcin Broda z firmy monitorującej rynek ubezpieczeniowy. - Młodzi ludzie nie mogą się pochwalić przebiegiem bezszkodowości, który w istotny sposób zmniejsza składkę. Poza tym rzeczywiście powodują więcej szkód.
Młodzi znają jednak sposób na płacenie mniejszego ubezpieczenia:
- Tata płaci ubezpieczenie, a ja jeżdżę samochodem - mówi jeden z młodych kierowców. Sposobem jest również współwłasność auta z osobą, która legitymuje się bezszkodowością. W tym wypadku trzeba jednak dobrze wybrać firmę, gdyż niektóre ubezpieczalnie stosują zwyżki za drugiego właściciela.
Dla ubezpieczycieli kobiety i mężczyźni nie są równi. Ze statystyk wynika, że panie powodują mniej wypadków, dlatego to one zapłacą niższą składkę. Tyle tylko, że jak wiadomo statystycznie rzecz biorąc człowiek i pies mają średnio po 3 nogi...