Specjalne prawo jazdy na supersamochody? Jest taki pomysł

Aby opanować sztukę bezpiecznego prowadzenia samochodu o dużej mocy silnika potrzebne są wyjątkowe umiejętności i dodatkowe uprawnienia - z takiego założenia wychodzi premier Australii Południowej, jednego z sześciu australijskich stanów.

Premier Australii Południowej chce wprowadzenia dodatkowych uprawnień do prowadzenia supersamochodów
Premier Australii Południowej chce wprowadzenia dodatkowych uprawnień do prowadzenia supersamochodów Andrew ParsonsEast News

Peter Malinauskas, premier stanu Australii Południowej wyjawił, że jego rząd pracuje nad projektem nowych przepisów, których adresatami mają być właściciele supersamochodów.

Masz superauto - zrób dodatkowy kurs

Jak czytamy w komunikacie prasowym biura premiera, nowe przepisy mają wprowadzić "nowy system licencjonowania dla kierowców, którzy chcą jeździć elitarnymi supersportowymi samochodami o dużej mocy". System miałby wprowadzić specjalistyczne szkolenia i licencje, podobne do tych dla kierowców ciężarówek.

Ponadto proponowane są zmiany, które miałyby spowodować, że systemy kontroli trakcji w supersamochodach rejestrowanych na terenie Australii Południowej nie będą mogły posiadać opcji wyłączenia. Rozważane jest także zaostrzenie przepisów dotyczących kierowców oskarżonych o spowodowanie śmiertelnego wypadku.

Co prawda Australia Południowa posiada już przepis, który zakazuje takiej osobie posiadania prawa jazdy do czasu ogłoszenia wyroku, jednak miałyby one być jeszcze bardziej zaostrzone. Jak - tego nie na razie nie sprecyzowano.

Zmiany w przepisach po tragicznym wypadku

Ta ostatnia propozycja związana jest z wypadkiem z 2019 roku. Młoda kobieta zginęła przed jedną z restauracji, kiedy wjechało w nią Lamborghini. Kierowca został ostatecznie uniewinniony od zarzutu spowodowania śmierci przez niebezpieczną jazdę, choć sam przyznał się do jazdy bez należytej ostrożności.

Parlament ma głosować nad zmianami w prawie jeszcze w tym roku. Co prawda, jak czytamy w komunikacie biura prasowego, Malinauskas spodziewa się pewnego oporu ze strony właścicieli sportowych aut, ale wierzy, że w kwestii wprowadzenia zmian znajdzie poparcie także wśród innych partii politycznych. W związku z tym uważa, że wprowadzenie powyższych zmian nie jest niemożliwe.

Na ten moment nie podano konkretnych informacji o tym, od jakiej mocy silnika auto będzie uważane w świetle ustawy za supersamochód.

***

Moto Flesz - odcinek 52. Nowy taryfikator punktów karnych Marek Wicher INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas