Skandal. Samochód bez piszczałki!
Niezależna europejska organizacja EuroNCAP przeprowadziła kolejne testy zderzeniowe. Tym razem wzięły w nich udział dwa nowe pojazdy: ford s-max i opel corsa.

Ford, jako pierwszy pojazd z klasy MPV, otrzymał pięć gwiazdek w zakresie ochrony pasażerów. Bardzo dobrze, bo na cztery gwiazdki, oceniono również ochronę dzieci.
Dużo słabiej s-max wypadł w zakresie ochrony pieszych. Dwie gwiazdki to marny wynik.

Opel corsa, który dzisiaj właśnie po raz pierwszy został udostępniony dziennikarzom do jazd testowych, również zapewnia pasażerom pięciogwiazdkową ochronę. Nieco gorzej wygląda sprawa w przypadku przewożenia dzieci (tylko 3 gwiazdki). Za to stosunkowo dobrze na tle konkurencji oceniono ochronę pieszych (również 3 gwiazdki).

Jednak tym razem EuroNCAP najwięcej uwagi poświęcił samochodowi, który nie brał udziału w crashteście. Chodzi o seata leona, w którym producent przestał seryjnie montować "piszczałkę" przypominającą o konieczności zapinania pasów. Leon był testowany w listopadzie ubiegłego roku, gdy urządzenie to było wyposażeniem standardowym, co jest dodatkowo punktowane. Wówczas otrzymał 4 gwiazdki za ochronę pasażerów.
Przedstawiciele EuroNCAP podkreślali, że wiele innych urządzeń podnoszących bezpieczeństwa działa prawidłowo tylko wówczas, gdy pasy są zapięte, a decyzja Seata o rezygnacji z "piszczałki" jest pierwszym takim wydarzeniem w historii EuroNCAP.