Sir Frank Williams odchodzi z zarządu zespołu z Grove

Pod koniec marca w zarządzie teamu Williams dojedzie do pokoleniowej zmiany warty. Sir Frank Williams odda swoje miejsce córce Claire.

Bolid Williamsa podczas testów w Barcelonie.
Bolid Williamsa podczas testów w Barcelonie.AFP

Założycie i właściciel zespołu Williams sir Frank Williams w tym roku skończy 70 lat. Jak sam stwierdził to dobry czas, aby zwolnić miejsce w zarządzie teamu z Grove młodym. Jego sukcesorem będzie córka Claire.

- To jest odpowiedni moment, abym rozważył moją rolę w zespole. W kwietniu skończę 70 lat i zdecydowałem się wskazać na kolejny etap stopniowego, acz nieuchronnego procesu przekazywania władzy następnemu pokoleniu poprzez odejście z zarządu z końcem tego miesiąca. To nie jest dramatyczny ruch, choć może na taki wyglądać. Dalej będę pracował na pełny etat jako szef zespołu i będę uczestniczył we wszystkich posiedzeniach zarządu jako obserwator. Pozostanę także większościowym udziałowcem Williams Grand Prix Holdings PLC - powiedział sir Frank Williams.

Claire Williams w zarządzie obejmie funkcję dyrektora do spraw marketingu i kontaktów (zastąpi na tym stanowisku Dominica Reilly, który z końcem marca odchodzi z pracy). Sir Frank Williams nie ukrywa, że przed jego córką stoi bardzo duże wyzwanie, ale nie ma cienia wątpliwości, że stanie na wysokości zadania.

- Dominic Reilly udowodnił, że jest wyjątkowym talentem na polu marketingu sportowego i trudno będzie go zastąpić. Ale doszedłem do wniosku, że Claire, ze swoim głębokim uwielbieniem oraz wiedzą o sporcie i zespole, da sobie radę. Jestem dumny i szczęśliwy, że zarząd dał jej szansę - wyznał szef teamu Williams.

Dobre zdanie o kompetencjach Claire Williams ma także prezes stajni - Adam Parr.

- Claire pracuje dla Williamsa od 10 lat. Podejmowała się coraz trudniejszych zadań i pokazywała, że posiada wszelkie niezbędne umiejętności do tej kluczowej roli. Zarząd doszedł do wniosku, że dołączenie Claire będzie dalszym wzmocnieniem jakości, zróżnicowaniem możliwości i efektywności - zapewniał Adam Parr.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas