Samochody Ubera zaatakowane. Zostały oblane śmierdzącą cieczą
Część centrum Londynu było zablokowane w proteście przeciwko "nielojalnej konkurencji" ze strony platformy Uber, oferującą rezerwację przejazdów samochodowych za pomocą telefonu komórkowego.
W czeskiej Pradze setki taksówkarzy blokowało główną arterię w pobliżu głównego dworca kolejowego, protestując przeciwko alternatywnym usługom przewozowym. Ruch w centrum Budapesztu blokowali taksówkarze węgierscy, domagając się zakazu Ubera. W Paryżu było podobnie.
To tylko niektóre informacje o akcjach europejskich taksówkarzy przeciwko Uberowi. W Polsce protesty takie stają się bardziej drastycznie, żeby nie napisać bardziej prymitywne.
"Pod kilkoma popularnymi klubami wysadzający klientów "uberowcy" witani byli ciemną cieczą, coś jakby na bazie oleju i odchodów" - napisał taksówkarski serwis informacyjny na Facebooku. Akcja ta, zorganizowana minionej nocy w Warszawie, miała charakter drobiazgowo przygotowanej. Cytujemy: (...) "nieznani sprawcy" sprawili lewusom przykrą niespodziankę. Wysadzający klientów uberowcy "witani" byli ciemną, śmierdzącą cieczą, coś jakby na bazie oleju i odchodów. Gdzie? Wszędzie! Po szybach, po karoserii, wszędzie... Smród nie do wytrzymania! Ale tak się może zdarzyć, gdy się udaje taksówkę... Dobrze, że nie ucierpiał żaden z klientów uberpatologii, chociaż w przyszłości wszystko może się zdarzyć... Miejmy nadzieję, że nauczka poskutkuje, zresztą ,,nieznani sprawcy" zapowiedzieli, że "jutro będzie poprawka".
Od redakcji. Mamy nadzieję, że organizatorami tej akcji zajmie się policja.