Rząd sprzedaje dane kierowców. Dostają tony spamu
Kierowcy w Szwecji dostają masę informacji reklamowych. Ich dane - odpłatnie - oferowane są zainteresowanym przez Szwedzką Agencję Transportu. Dostęp do nich może mieć każda firma, która dysponuje stosownym budżetem. Wśród kupców znalazły się m.in. osoby po wyrokach za oszustwa.
Profil zaufany czy aplikacja mObywatel to narzędzia, które zdecydowanie ułatwiają życie kierowcom. Dzięki państwowej aplikacji sprawdzić można np. ważność badań technicznych, termin obowiązywania polisy oc, czy chociażby liczbę punktów karnych. Przydatną funkcją mObywatela jest również wysyłanie użytkownikom powiadomień dotyczących chociażby konieczności zrobienia badania technicznego pojazdu.
Z podobnych rozwiązań korzystają też obywatele kilku innych krajów Europy. Wśród nich wymienić można Szwecję, gdzie wybuchł ostatnio nietypowy skandal. Lokalne media ujawniły, że dane pozyskane od Szwedzkiej Agencji Transportu służyć mogą przestępcom do "spamowania" zmotoryzowanych.
Zasady dotyczące ochrony danych osobowych w Szwecji śmiało nazwać można "wolnorynkowymi". Przykładowo - osoby prowadzące działalność gospodarczą - w celach reklamowych - zupełnie legalnie mogą kupić dane kierowców właśnie od Szwedzkiej Agencji Transportu.
W Szwecji wybuchł ostatnio niemały skandal, gdy lokalne radio Sveriges znalazło w rejestrach firm, które pozyskały takie informacje od władz, m.in. osoby skazane za oszustwa podatkowe i przestępstwa z użyciem przemocy.
Podobnie jak w Polsce, również szwedzkie "rządowe" rozwiązania cyfrowe dla kierowców posiadają funkcjonalność wysyłania użytkownikom powiadomień "push", czyli alertów (przypomnień) dotyczących chociażby kończącego się badania technicznego pojazdu. Problem w tym, że informacje tego typu - z państwowych źródeł - za opłatą pozyskać też mogą firmy zewnętrzne. Z jednej strony kierowcy mogą więc liczyć na sprofilowane oferty dotyczące np. ubezpieczenia ich pojazdu. Z drugiej, jak wykazało śledztwo radia Sveriges, dane teleadresowe pozyskać mogą praktycznie wszyscy przedsiębiorcy dysponujący odpowiednim zapleczem finansowym. Dziennikarze Sveriges przeanalizowali listę podmiotów, które kupiły dane kierowców od państwa. Znalazły się na niej firmy będące własnością osób skazywanych m.in. za oszustwa podatkowe i przestępstwa kryminalne z udziałem przemocy.
Radio Sveriges przypomina lokalnym kierowcom, że mogą zastrzec swoje dane na stronie Szwedzkiej Agencji Transportu (służy do tego specjalny formularz), ale takie działanie automatycznie oznacza brak możliwości otrzymywania jakichkolwiek alertów związanych np. z kończącymi się badaniami technicznymi.
Cyfrowe rozwiązania cieszą się coraz większą popularnością również w Polsce. Ministerstwo Cyfryzacji poinformowało niedawno, że liczba pobrań państwowej aplikacji mObywatel przekroczyła już 16 mln. Warto podkreślić, że chociaż katalog spraw, jakie załatwić można przez Internet wciąż jest stosunkowo skromny, na tle wielu krajów tzw. Starej Unii Polska może być dziś stawiana za wzór. Dotyczy to chociażby takich rozwiązań, jak możliwość prowadzenia pojazdu bez posiadania przy sobie prawa jazdy i dowodu rejestracyjnego.
Rodaków uspokajamy - Ministerstwo Cyfryzacji nie przetwarza danych osobowych ani nie gromadzi informacji o korzystaniu z funkcji przekazania danych lub elektronicznej weryfikacji danych osobowych. Jedyne informacje, jaki zbierane są przy okacji korzystania mObywatela do dane statystyczne, które pozwalają określić liczbę:
- aktywowanych usług,
- wydanych Certyfikatów oraz odświeżanych danych,
- zgłoszonych utrat telefonów, zgłoszonych problemów.
Dane te przechowywane są przez okres 6 lat od dnia twojej ostatniej aktywności w aplikacji - co najważniejsze - w żaden sposób nie są przetwarzane w celach marketingowych.