Rewolucja na parkingach Biedronki. Firma musi się tłumaczyć

Przedstawiciele firmy Powerdot, operatora sieci ładowarek do samochodów elektrycznych, tłumaczą się z decyzji o lokalizacji nowych urządzeń tego typu. Nowe ładowarki trafiły na parkingi przy sklepach Biedronka zlokalizowe w małych gminach, których mieszkańcy nie posiadają ani jednego samochodu elektrycznego.

Przedstawiciele Powerdot tłumaczą, skąd decyzja o postawieniu ładowarek do samochodów elektrycznych na parkingach Biedronki, w gminach, gdzie nie ma ani jednego "elektryka"
Przedstawiciele Powerdot tłumaczą, skąd decyzja o postawieniu ładowarek do samochodów elektrycznych na parkingach Biedronki, w gminach, gdzie nie ma ani jednego "elektryka"Adam MajcherekINTERIA.PL

Obecnie na parkingach przy sklepach Biedronki działa już 56 ładowarek do samochodów elektrycznych. Przy okazji zakupów swoje elektryczne pojazdy kierowcy mogą dziś naładować m.in. w takich miejscowościach jak Dynów, Gubin i Jasień, ale również w Warszawie, Łodzi, Bydgoszczy i Lublinie.

Ładowarki z Biedronki zachęcą ludzi do aut elektrycznych?

Powerdot opublikował niedawno listę zainstalowanych już na parkingach Biedronki ładowarek (część wciąż oczekuje na uruchomienie) wraz z ich dokładną lokalizacją. Wiele z nich pojawiło się w gminach, gdzie samochody w praktyce nie występują. Przykłady to chociażby gminy: Bochotnica, Drawski Młyn Natalin czy Lututów, gdzie - jak wynika z danych IBRM Samar, na koniec 2023 roku nie było zarejestrowane żadne auto ładowane z gniazdka.

Skąd wzięły się decyzje dotyczące lokalizacji nowych ładowarek do samochodów elektrycznych? Jak tłumaczy w rozmowie z Business Insider Grigoriy Grigoriev, dyrektor generalny Powerdot w Polsce, firma działa w modelu "destination charging", budując stacje w miejscach, gdzie kierowca auta elektrycznego może załatwić bieżące sprawy, gdy samochód się ładuje. Liczy też na to, że pojawienie się w nowych lokalizacjach stacji ładowania zachęci Polaków do przesiadki na auta elektryczne.

Biedronka stawia na ładowarki do elektryków. To długofalowa inwestycja

Zwolennicy elektromobilności często podkreślają, że właśnie brak odpowiedniej infrastruktury sprawia, że polscy kierowcy w większości sceptycznie odnoszą się do samochodów elektrycznych. Inwestycje Powerdot i Biedronki mogą zmienić taki stan rzeczy.

Niezależnie od lokalizacji, inwestycja w stacje ładowania wymaga cierpliwości. Zwrot z kapitału może nastąpić dopiero po kilkunastu latach. Nie każdy inwestor jest gotowy, aby tyle poczekać, my jednak wierzymy, że elektromobilność w Polsce się rozpędza.
mówi w rozmowie z Business Insider Grigoriy Grigoriev z Powerdot

Współpraca Powerdot i Biedronki to największe tego typu przedsięwzięcie w Europie, stworzone przez sieć handlową i operatora stacji ładowania aut elektrycznych, które - rzeczywiście - może wpłynąć na wzrost popularności samochodów elektrycznych w naszym kraju. Dość powiedzieć, że oddanie do użytku ładowarek w planowanych 600 lokalizacjach przy sklepach Biedronki, trzykrotnie (!) powiększy istniejąca w Polsce infrastruktura szybkiego ładowania pojazdów o mocy przekraczającej 100 kW.

Rewolucja na parkingach Biedronki. Parkingi jak stacje benzynowe?

Sieć ładowarek przy Biedronkach będzie rozmieszczona w całym kraju w taki sposób, aby poruszanie się pojazdów elektrycznych po polskich drogach było możliwe tylko korzystając z sieci ładowania aut przy Biedronkach w całym kraju. To kolejne pole, na którym Biedronka jest pionierem w Polsce, rewolucjonizując ogólnopolską sieć ładowania elektryków.
tłumaczy Paweł Stolecki, dyrektor operacyjny i członek zarządu sieci Biedronka

Liczba zamontowanych już na parkingach sieci Biedronka ładowarek przekracza 200. Wiele z ładowarek oczekuje właśnie na wydanie niezbędnych dokumentów i pozwoleń, jak np. audyt Urzędu Dozoru Technicznego. 

''Interwencja'': Zapłaciła 28,5 tys. zł za auto. Nie może go zarejestrowaćPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas