Renault Talisman przeszedł face lifting

Lifting, przypadający na połowę cyklu produkcyjnego Talismana, obszedł się z autem bardzo łagodnie.

Nawet fani modelu będą mieli problemy ze wskazaniem zmodyfikowanych elementów. Francuzi wspominają wprawdzie o innym profilu zderzaka i nowej osłonie chłodnicy, ale na pierwszy rzut oka samochód wygląda identycznie, jak przed modernizacją. Największą nowością są przemodelowane tylne lampy, które otrzymały dodatkową chromowaną listwę ozdobną. Na dachu pojawiła się też antena w formie rekiniej pletwy. Oprócz tego wprowadzono rzecz jasna nowe kolory nadwozia i wzory aluminiowych obręczy kół w rozmiarach do 16 do 19 cali. Przy okazji liftingu Talisman stał się też drugim (po Espace) modelem francuskiej marki oferowanym z oświetleniem LED MATRIX Vision.

Reklama

Przedstawiciele Renault podkreślają, że w stosunku do standardowych świateł zapewnia ona zdecydowanie większy zasięg wiązki świetlnej, a dzięki aktywnym sterowaniu diodami dba również o komfort innych użytkowników dróg.

Wnętrze zachowało większość dotychczasowych cech. Wprawne oko zauważy może nieco inne sterowanie układem przewietrzania wnętrza, ale na tym w zasadzie zmiany się kończą. Wzbogacono za to listę wyposażenia. Nabywcy mogą się teraz zdecydować np. na oświetlenie nastrojowe, a topowa wersja Initiale Paris otrzymała nowe listwy dekoracyjne z drewna.

Począwszy od wersji Initense standard obejmuje teraz nowy, "w pełni personalizowany" wyświetlacz centralny o przekątnej 10,2 cala oraz automatycznie ściemniające się lusterko wsteczne, a pokrętła służące regulacji temperatury wyposażono w cyfrowe wyświetlacze. Wnętrze zyskało też na funkcjonalności dzięki nowej bezprzewodowej ładowarce dla telefonów w konsoli środkowej i powiększonym uchwytom na kubki. Oprócz tego pojawił się też przycisk "auto hold", który utrzymuje auto w bezruchu, gdy nie jest zaciągnięty hamulec ręczny, a przyciski do obsługi tempomatu powędrowały (wreszcie!) na kierownicę.

Bez zmian pozostała oferta jednostek napędowych. W zależności od rynku i poziomu wyposażenia klienci mają więc do wyboru benzynowy 1.3 TCe o mocy 160 KM (270 Nm) lub 1.8 TCe (225 KM i 300 Nm). W ofercie pozostają też wysokoprężne 1.7 dCi (120 KM i 150 KM w zależności od rynku).

Zmodernizowane auto trafić ma do salonów w czerwcu.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy