Renault będzie mieć 25 nowych modeli. Szef koncernu snuje ambitne plany
W rozmowie z Le Journal du Dimanche dyrektor generalny koncernu Renault Luca de Meo potwierdził, że w całej grupie do 2026 roku pojawi się 25 nowych modeli. Zdradził również, że Renault nie ma aspiracji, aby znaleźć się w klasie premium.
Szef Grupy Renault: 11 z nowych modeli będzie elektryczne
Dyrektor generalny koncernu Renault, Włoch Luca de Meo potwierdził w rozmowie z Le Journal du Dimanche, że do 2026 roku pojawi się 25 nowych modeli. Nowości dotyczą ofert Alpine, Dacii oraz Renault. Koncern niezmiennie inwestuje w elektryfikację - wśród modeli, które zasilą gamy marek należących do francuskiego giganta 11 będzie posiadało napęd elektryczny. Szef koncernu jest zdania, że "demokratyzacja samochodu elektrycznego" (pod którym to karkołomnym określeniem, zwykło się rozumieć popularyzację) nastąpi w Europie. Marka Renault od 12 lat prowadzi prace nad autami elektrycznymi i dąży do tego, żeby osiągnąć pełną elektryfikację do 2030 roku.
Grupa Renault nie ma powodów do zmartwień
Okazja do zachwalania napędu elektrycznego stworzyła się sama, ponieważ Renault Megane E-Tech odnosi bardzo dobre wyniki sprzedażowe. Według danych Avere-France Megane E-Tech był najlepiej sprzedającym się pojazdem elektrycznym w lipcu we Francji. Szef koncernu nie krył zadowolenia z tego osiągnięcia. Jak mówił sukces elektrycznego Megane E-Tech, czyli 25 tys. sprzedanych egzemplarzy w ciągu 3 miesięcy, to dobry dowód na to, że kierunek obrany przez markę jest słuszny.
Moim zadaniem jest projektowanie Renault na przyszłość, a w Europie przyszłość jest elektryczna.
Mimo trudnej sytuacji spowodowanej pandemią COVID-19, inflacją i rosyjskim atakiem na Ukrainę, Grupa Renault jest dobrej sytuacji. Jak pokazują dane za pierwsze półrocze 2022 roku, nastąpił spadek światowej o sprzedaży grupy o 11,9 proc. w porównaniu z analogicznym okresem sprzed roku. Mimo to przychody grupy wyniosły 21,1 mld euro. Jest to wzrost o 0,3 proc. Ponadto marża operacyjna grupy zamknęła się w kwocie 988 mln euro, a to stanowi 4,7 proc. przychodów. To o 556 mln euro więcej w porównaniu z analogicznym okresem w zeszłym roku. Luca de Meo nie krył zadowolenia z takiego obrotu spraw.
Luca de Meo: "Nie wierzę w premium"
Jak mówił wyniki osiągane przez koncern są najlepsze od dłuższego czasu i o dwa lata wyprzedzają plan strategiczny, który został ogłoszony w styczniu zeszłego roku. Zaznacza jednak, że osiągnięcie takiej pozycji nie było proste. Samo wyjście z Rosji spowodowało, że cena akcji spadła o 35 proc. w przeciągu kilku tygodni. Podkreślił jednak, że wyniki, które osiągnięto w ostatnim półroczu oraz cel roczny, który został skorygowany w górę są dobrym kontrargumentem dla tych, którzy uważali, że Renault może nie dać sobie rady.
Jak wskazywał, strategia handlowa koncernu polega teraz na przedkładaniu wartości nad wolumen. Z wypowiedzi szefa wynika jednak, że Renault nie zamierza aspirować do klasy premium. Dalej chce skupić się na tworzeniu popularnych aut. Zdaniem szefa koncernu, Renault musi produkować samochody dla szerokiego grona, ponieważ "taka jest jego historyczna pozycja i tak musi pozostać".
***