Rafał Sonik na starcie. Z Camelą Liparotti

Od 1 do 15 stycznia oczy całego świata quadowego i motorowego skierowane będą na Amerykę Południową, gdzie najlepsi kierowcy świata toczyć będą morderczy bój z bezdrożami Argentyny, Chile i Peru.

Wśród polaków jedzie już po raz czwarty quadowiec Rafał Sonik. Na co dzień związany z macierzystym klubem ATV Polska, którego barwy reprezentuje tym razem jedzie w teamie wespół z najsłynniejszą quadowczynią świata .

Dakar 2012 tym razem rozpocznie się nie jak co roku w Buenos Aires, lecz w Mar Del Plata usytuowanym nad samym Oceanem Atlantyckim. Meta w tym roku - również inaczej niż poprzednio odbędzie się w Limie - stolicy Peru. Przez okres 14 dni zawodnicy pokonają prawie 9000 km, z czego około 4200 km to odcinki specjalne. Choć mety niektórych etapów pokrywają się z tymi z lat poprzednich, to jednak trasy zostały wyznaczone zupełnie na nowo. Tym razem zawodnicy pojadą również po bezdrożach Peru i osiągną metę w Limie. Mimo zapewnień, w 2012 roku nie udało się poprowadzić trasy rajdu przez teren Brazylii, ale nadal mamy nadzieję, że uda się w następnych latach.

Reklama

Południowoamerykański Dakar charakteryzuje różnorodność terenów i zmienność warunków pogodowych. W Buenos Aires powietrze ogrzewa się do 36 - 40 stopni powyżej zera. Ogłoszono czerwony stopnień alarmu. To dla zawodników oznacza to wzmożoną ostrożność, a dla organizatorów dodatkowe zabezpieczenie ich zdrowia i bezpieczeństwa. Kierowcy muszą być znakomicie przygotowani, by nie dać się pokonać zdradliwej pogodzie i kryjącym się na całej trasie rajdu pułapkom pośród bezdroży Argentyny i Chile.

W tym roku na listach startowych wśród 21 Polaków znalazło się 3 quadowców, w tym Rafał Sonik. Startuje on wespół z teamem Cameli Liparotti.

Na kilkadziesiąt godzin przed startem Rafał podzielił się z nami swoimi ostatnimi przemyśleniami.

"W tym roku nadrzędnym celem będzie dotarcie do mety. Bardzo proszę wszystkich kibiców i sympatyków Dakaru o kierowanie ku nam, ku wszystkim zawodnikom z Polski pozytywnych emocji. Jedziemy dla was, dla polskich kibiców, dla Polaków, dla naszego kraju. Dlatego bardzo proszę, abyście trzymali kciuki, bo każdego dnia, kiedy przeżywamy kryzysy i kiedy mamy momenty załamania i słabości, tak jak każdy człowiek. Wtedy właśnie decydujące jest to, że powierzacie nam taką swoją wielką, sportową, pozytywną emocję. Trzymajcie za nas kciuki"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy