Przygniotło go własne auto. Winna usterka czy nieuwaga?

Tajemnicze okoliczności śmierci aktora, znanego między innymi z najnowszego Star Treka, przywodzą na myśl wcześniejsze doniesienia o problemach z modelami Jeepa.

Anton Jelczin przed pokazem filmu "Tylko kochankowie przeżyją", w którym zagrał jedną z ról
Anton Jelczin przed pokazem filmu "Tylko kochankowie przeżyją", w którym zagrał jedną z rólAFP

Pisaliśmy o tragicznej śmierci Antona Jelczina - 27-letniego aktora rosyjskiego pochodzenia, którego przygniótł jego własny samochód. Auto stoczyło się ze stromego podjazdu przed domem Jelczina i przygwoździło go do metalowego ogrodzenia.

Dość szybko pojawiły się spekulacje, że Jeep Grand Cherokee aktora pochodzi z roku modelowego 2014 lub 2015, w których to autach mogły teoretycznie pojawić się problemy z wybierakiem automatycznej skrzyni biegów. Dziś już wiemy, że jego samochód rzeczywiście był z rocznika 2015. Koncern FCA nigdy nie potwierdził, że faktycznie w tych Jeepach występuje jakaś usterka, a jedynie że znane są przypadki osób zranionych przez auta, których nie pozostawiono w trybie parkingowym P.

Producent przyznał też, że w samochodach z lat 2014-2015 wybierak może czasami działać nie do końca intuicyjnie, co poprawiono w nowszych autach. FCA wezwało więc w kwietniu tego roku do swoich punktów serwisowych właścicieli samochodów, których problem może dotyczyć, aby wprowadzić poprawki w sterowniku skrzyni biegów. Producent nie zdradził jednak, na czym dokładnie one polegają (była mowa między innymi o dodaniu brzęczyka sygnalizującego otwieranie drzwi w przypadku, kiedy skrzynia nie jest w trybie P), ani też nie wiemy, czy Jelczin udał się w tej sprawie do serwisu.

Pojawia się więc pytanie, czy winę za te incydenty ponosi wada, która sprawia, że auto samo przełącza się z P na N (bieg neutralny), czy też wybierak skrzyni biegów (stosowany w Jeepie Grand Cherokee, Chryslerze 300 i Dodge'u Chargerze) jest za mało intuicyjny. Nie jest to bowiem lewarek, który przesuwamy na wybraną pozycję, na której pozostaje, a niewielka dźwignia. Wychylając ją do przodu lub do tyłu dokonujemy selekcji trybu (P, R, N oraz D), a następnie wraca on pozycji wyjściowej. Informacja o tym, co wybraliśmy, znajduje się na wyświetlaczu między zegarami oraz na samym wybieraku.

Okoliczności tragicznej śmierci aktora rodzą wiele pytań. Samochód, który go przygniótł, miał włączony silnik, zaś skrzynię biegów na pozycji N. Pytanie zatem, czy po tym, jak aktor wysiadł ze swojego jeepa, mechanizm samoczynnie zmienił przełożenie na N, czy też to on, nieuważnie, nie wybrał trybu P. Aby bowiem to zrobić, trzeba wychylić dźwignię do przodu, co skutkuje najpierw przełączeniem się na N, potem R (bieg wsteczny), a dopiero potem na P.

Mogło też zdarzyć się tak, że podczas zmiany przełożenia Jelczin nie nacisnął przycisku znajdującego się na dźwigni - w takiej sytuacji, bez względu na to, jak daleko by ją wychylił, samochód pozwoli jedynie na przejście z trybu D na N.

W naszym odczuciu obsługa elektronicznego wybieraka wymaga przyzwyczajenia przy pierwszym kontakcie, ale po pewnym czasie korzystamy już z niego intuicyjnie i jednym ruchem, bez patrzenia na dźwignię, jesteśmy w stanie wybrać interesujące nas przełożenie.

W Europie stosowano takie rozwiązanie w Jeepach Grand Cherokee oraz Lanciach Themach (bazujących na Chryslerze 300) i nie było nigdy doniesień, aby na naszym kontynencie pojawiły się w związku z tym jakiekolwiek problemy. Czyżby auta te miały inne oprogramowanie niż w Stanach? A może kierowcy są po prostu bardziej uważni?

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas