Przekroczył raz, zapłacił dwa razy. Absurdalna kara w państwowej "promocji"
Oprac.: Paweł Rygas
O dziwnej "promocji" mówić może pewien kierowca, który w sierpniu ubiegłego roku przekroczył prędkość o 32 km/h. Mężczyzna ukarany został mandatem w kwocie 800 zł, a w kilka tygodni później, za to samo wykroczenie, sąd ukarał go grzywną wynoszącą 900 zł. W sprawie podwójnego karania interweniuje Rzecznik Praw Obywatelskich.
Spis treści:
Sprawa miała swój początek 26 sierpnia ubiegłego roku. Mężczyzna ukarany został wówczas mandatem karnym na kwotę 800 zł za przekroczenie prędkości o 32 km/h. W obszarze, gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 km/h, prowadzony przez niego pojazd poruszał się z prędkością 82 km/h.
Dziwna promocja - 800 zł mandatu i 900 zł grzywny
Kierowca, zgodnie z art. 92a § 1 k.w., ukarany został mandatem, który przyjął i opłacił. Zgodnie z obowiązującym prawem, sam mandat stał się prawomocny z chwilą pokwitowania jego odbioru przez ukaranego. Na tym - teoretycznie - sprawa powinna się zakończyć.
Problem w tym że - wyrokiem nakazowym z 28 października 2022 roku - Sąd Rejonowy uznał mężczyznę winnym przekroczenia prędkości i wymierzył mu karę 900 zł grzywny. Wyrok nie został zaskarżony i stał sie prawomocny.
Rzecznika Praw Obywatelskich nie ma wątpliwości, że wspomniany wyrok zapadł "z rażącym naruszeniem zasad prawa procesowego".
Dwie kary za jedno wykroczenie. Interwencja RPO
Naruszenie powagi rzeczy osądzonej jest jednym z najpoważniejszych uchybień w toku postępowania karnego. Prowadzenie postępowania wbrew zasadzie "ne bis in idem" rażąco godzi w gwarancyjną regułę pewności stanu prawnego. Powszechna jest zatem praktyka eliminowania z obrotu prawnego orzeczeń, które dotyczą spraw już poprzednio prawomocnie osądzonych - argumentuje RPO.
Sprawa jest o tyle interesująca, że - najprawdopodobniej - wynika z błędu Policji.
Rzecznik zauważa bowiem, że na etapie postępowania rozpoznawczego Sąd Rejonowy nie dysponował wiedzą na temat wcześniejszego ukarania obwinionego mandatem karnym za zarzucone mu wykroczenie.
Materiał dowodowy bezpośrednio nie wskazywał na fakt przyjęcia przez obwinionego mandatu karnego, a do sądu skierowano przecież wniosek o ukaranie.
Nie zmienia to jednak faktu, że obiektywnie rzecz biorąc, przy orzekaniu w sprawie doszło do naruszenia prawa.
Wyrok Sądu Rejonowego obciążony jest bezwzględną przyczyną odwoławczą wskazaną w art. 104 § 1 pkt 7 k.p.w. Został bowiem wydany w sprawie, w której postępowanie co do tego samego czynu, tej samej osoby, zostało już prawomocnie zakończone wydaniem prawomocnego mandatu karnego, a zatem istniała powaga rzeczy osądzonej ("res iudicata") - tłumaczy Rzecznik w swoim wniosku o kasację wyroku.
***