Przejechała leżącego na jezdni mężczyznę. Ma kłopoty

32-latka z Częstochowy, która wiosną tego roku przejechała samochodem po leżącym na jezdni pijanym mężczyźnie i pojechała dalej, odpowie przed sądem za spowodowanie śmiertelnego wypadku i ucieczkę. Śledztwo potwierdziło, że w chwili zdarzenia kobieta była nietrzeźwa.

Śledztwo w tej sprawie zakończyła w ostatnim czasie Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Północ, która skierowała akt oskarżenia przeciwko 32-letniej Karolinie B. do Sądu Rejonowego w Częstochowie. Za spowodowanie wypadku drogowego, którego następstwem jest śmierć człowieka, jeżeli sprawca był nietrzeźwy, pod wpływem środka odurzającego, albo uciekł z miejsca zdarzenia,  grozi nawet 12 lat więzienia.

Do tragedii doszło 2 kwietnia tego roku w śródmieściu Częstochowy. Karolina B. jechała nocą ulicą 7 Kamienic, na której leżał człowiek - jak się później okazało, pijany. Widział go kierowca auta jadącego z naprzeciwka, sygnalizując światłami niebezpieczeństwo jadącej fordem kobiecie. Ta jednak nawet nie zwolniła, przejechała po leżącym na ziemi mężczyźnie, a następnie odjechała z miejsca wypadku.

Reklama

"Widząc to, kierowca audi zawrócił i podjął pościg za fordem. Karolina B. zatrzymała pojazd dopiero wtedy, gdy kierowca audi zajechał jej drogę. Następnie, na skutek jego interwencji, zdecydowała się wrócić na miejsce wypadku" - relacjonował w czwartek rzecznik częstochowskiej prokuratury prok. Tomasz Ozimek.

Całe zdarzenie zarejestrowały kamery monitoringu pobliskiej restauracji. Przejechany mężczyzna, który - jak podała prokuratura - był pod znacznym wpływem alkoholu, zmarł w szpitalu z powodu odniesionych obrażeń.

Badania toksykologiczne wykazały, że w chwili wypadku Karolina B. była nietrzeźwa - w jej organizmie stwierdzono ok. 0,6 promila alkoholu. W krwi kobiety ujawniono także lekarstwo, znajdujące się w wykazie substancji psychotropowych, wymienionych w Ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii.

Powołany w toku śledztwa biegły z zakresu ruchu drogowego uznał, że przyczyną wypadku było "niewłaściwe obserwowanie przedpola jazdy przez kierującą fordem". Ponadto biegły ocenił, że Karolina B. mogła uniknąć wypadku, zatrzymując się przed leżącym człowiekiem lub omijając go.

W śledztwie prokurator przedstawił Karolinie B. zarzut spowodowania - w stanie nietrzeźwości i pod wpływem środka odurzającego - śmiertelnego wypadku drogowego oraz ucieczki z miejsca zdarzenia. Kobieta częściowo przyznała się do winy, nie kwestionując swojego udziału w tym zdarzeniu. Nie przyznała się jednak do prowadzenia auta pod wpływem środka odurzającego oraz ucieczki z miejsca wypadku.

W kwietniu Karolina B. ponad trzy tygodnie spędziła w areszcie, zamienionym później przez sąd na 20-tysięczne poręczenie majątkowe. Oskarżona nie była w przeszłości karana.(

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy