Przeciwmgłowe zamiast świateł dziennych? Czy to legalne?
Od czasu, gdy producenci nowych aut masowo zaczęli stosować w swoich pojazdach światła do jazdy dziennej, na polskich ulicach zapanowała moda na obwieszanie starszych samochodów diodowymi lampkami.
Na internetowych aukcjach zaroiło się od - najczęściej marnej jakości - świateł dziennych masowo importowanych z Chin. Ich montaż wymaga jednak trochę zachodu - trzeba pociągnąć nowe przewody i pogłówkować nad przytwierdzeniem do nadwozia samych świateł.
Nie dziwi więc fakt, że wielu rodaków wpadło na pomysł wykorzystania w roli świateł do jazdy dziennej montowanych fabrycznie "halogenów", czyli świateł przeciwmgłowych. Czy takie działanie jest zgodne z prawem?
Po co są światła dzienne?
Po pierwsze, trzeba sobie zdawać sprawę, że świateł do jazdy dziennej nie montuje się po to, by samochód "fajnie wyglądał", ale dlatego, że zużywają one zdecydowanie mniej prądu niż światła mijania. Stosowanie ich w fabrycznie nowych autach jest więc przejawem oszczędności, a nie "szpanu", a ich zadaniem jest zastąpienie świateł mijania podczas jazdy w dzień.
W większości samochodów, by włączyć światła przeciwmgłowe muszą być włączone światła mijania. Jazda z włączonymi światłami przeciwmgłowymi w okresie dobrej widoczności jest więc nie tylko niezgodna z przepisami (przepisy dopuszczają jeden wyjątek - jazda po krętej drodze), ale też - po prostu - głupia. Zamiast dwóch żarówek po 55W każda, świecą się cztery. W efekcie skracamy żywotność samych żarówek i - pośrednio - alternatora i akumulatora oraz przyczyniamy się do wzrostu zużycia paliwa.
Możliwość włączenia świateł przeciwmgłowych niezależnie od świateł mijania wymaga interwencji w fabryczną instalację elektryczną. Ponadto - jeśli nie zmienimy samych żarówek na słabsze - tego typu przeróbka również nie wydaje się zbyt inteligentna. Standardowe żarówki reflektorów przeciwmgłowych zużywają przecież po 55 W, czyli dokładnie tyle samo, co żarówki świateł mijania. Z ekonomicznego punktu widzenia nie zyskujemy więc zupełnie nic, a - w dodatku - narażamy się na mandat. Uparty policjant wypisze nawet dwa: Pierwszy - za niedostosowanie się do obowiązku jazdy na światłach mijania przez całą dobę i - drugi - za używanie świateł przeciwmgłowych w warunkach normalnej przejrzystości powietrza (2 punkty karne i mandat w wysokości 100 zł).
Rozsądnym wydaje się więc zamiana żarówek na słabsze (światła do jazdy dziennej mają żarówki o mocach od 8W do 22 W), co jednak nie rozwiązuje kwestii łamania przepisów. Reflektory przeciwmgłowe mają bowiem zupełnie inne odbłyśniki...
Kwestia kloszy
By świateł do jazdy dzienne używać można było legalnie, ich klosze muszą mieć oznaczenie RL. Sęk w tym, że na "halogenach" zamiast RL policjant znajdzie symbol B, co oznacza, że homologacja dotyczy świateł przeciwmgłowych.
W praktyce oznacza to, że nie ma możliwości przeróbki zamontowanych w aucie fabrycznie świateł przeciwmgłowych na światła do jazdy dziennej! Takie działanie jest niezgodne z obowiązującymi w Polsce przepisami i w przypadku pierwszej lepszej kontroli zakończy się mandatem. Problemy mogą się również pojawić w czasie rutynowego przeglądu technicznego. Jeśli diagnosta odkryje, że strumień światła reflektorów przeciwmgłowych (z uwagi na zastosowanie oszczędniejszych żarówek) jest zbyt słaby, może odmówić przybicia upragnionej pieczątki.
Zgodnie z obowiązującymi warunkami technicznymi dotyczącymi dopuszczenia pojazdu do ruchu, wszelkie wyposażenie montowane fabrycznie, takie jak światła czy wycieraczki (uwaga - również te na reflektorach!) musi być sprawne.
Podsumowując - nie ma możliwości legalnego przerobienia świateł przeciwmgłowych na światła do jazdy dziennej, jeśli te nie były zaprojektowane z myślą o tej funkcji przez producenta auta. Można natomiast zastąpić reflektory przeciwmgłowe gotowymi światłami do jazdy dziennej, o ile umiejscowienie tych pierwszych tego nie wyklucza. Przypominamy więc, że światła do jazdy dziennej powinny być zamontowane na wysokości od 25 do 150 cm ponad drogą w odległości 60 cm od siebie i - nie dalej - niż 40 cm od bocznego obrysu pojazdu.
PR