Pracownik salonu samochodowego znalazł sposób, żeby sobie "dorobić"
Za oszustwo odpowie pracownik jednego z salonów samochodowych, który przywłaszczył pochodzące od klientów pieniądze. Szacuje się wstępnie, że mężczyzna na swoje konto przelał łącznie ponad 40 tys. zł.
25-letni mieszkaniec pow. lubelskiego został zatrzymany w miniony wtorek. Jak wynika z ustaleń policjantów, mężczyzna zatrudniony w jednym z salonów samochodowych okazał się nieuczciwym pracownikiem. Pomimo bardzo krótkiego, bo zaledwie pięciomiesięcznego stażu pracy w tej firmie, zdążył ją okraść z gotówki.
Okazało się, że młody doradca od sprzedaży wymyślił plan, jak wzbogacić się kosztem pracodawcy. Pieniądze pochodzące od klientów decydujących się na zakup samochodu, tylko częściowo przelewał na rachunek salonu. Kolejna część gotówki "wędrowała" bowiem na jego własny rachunek. Tym sposobem 25-latek wyłudził kwotę ponad 40 tys. zł.
Kryminalni ustalili też, że aby jego oszustwo tak szybko nie wyszło na jaw, w firmowej dokumentacji celowo pozmieniał dane klientów, jak np. numery telefonów, by nikt z pozostałych pracowników, nie mógł się z nimi skontaktować.
25-latek wczoraj był przesłuchiwany na komisariacie w Lublinie. Usłyszał zarzut oszustwa. Policjanci zabezpieczyli od niego 11 tys. zł na poczet przyszłych kar i grzywien. Za przestępstwo oszustwa kodeks karny przewiduje karę nawet do 8 lat pozbawienia wolności.