Powrót Kubicy? Droższy diesel? A może pożegnanie z "kropką"?
Które z ubiegłorocznych wydarzeń, związanych z szeroko pojmowaną motoryzacją, zapadną nam szczególnie i na dłużej w pamięć? Które z nich były, waszym zdaniem, najbardziej spektakularne lub najważniejsze?
Wiadomość o powrocie Roberta Kubicy do Formuły 1 zelektryzowała nie tylko fanów motosportu. Przebieg kariery polskiego kierowcy, przerwanej nagle wypadkiem na prowincjonalnym rajdzie we Włoszech, jego późniejsza uparta walka o odzyskanie sprawności, pozwalającej myśleć o ponownym zajęciu miejsca za kierownicą bolidu F1, uwieńczona podpisaniem kontraktu z zespołem Williamsa, jest uznawany za świetny materiał na scenariusz, o prawa do którego powinny bić się największe wytwórnie filmowe z Hollywood. Oby tylko był to film z rzeczywistym, jednoznacznym happy endem.
Tak już bywało w przeszłości, ale chyba jeszcze nigdy cen oleju napędowego i benzyny nie dzieliła tak duża różnica. W przypadku podstawowych gatunków tych paliw przekraczająca niekiedy 40 groszy. Mimo to diesle są nadal chętnie kupowane przez Polaków. Zwłaszcza te używane, ponaddziesięcioletnie, których masowo wyzbywają się mieszkańcy zachodniej Europie, gdzie samochody z silnikami wysokoprężnymi tracą popularność.
W lipcu branżą motoryzacyjną wstrząsnęła wiadomość o śmierci Sergio Marchionne, charyzmatycznego dyrektora wykonawczego koncernu Fiat Chrysler Automobiles. Stało się to wkrótce po ogłoszeniu przez FCA nowej strategii. Równie bulwersujące, choć oczywiście z ludzkiego punktu widzenia w innym wymiarze, były informacje o aresztowaniu prezesa Audi Ruperta Stadlera (w związku z aferą Dieselgate) i Carlosa Ghosna, prezesa aliansu Nissan-Renault-Mitsubishi, którego japońskie władze podejrzewają o oszustwa podatkowe i inne machlojki.
Od 1 października nie płacimy już mandatów za "niemanie" przy sobie dowodu rejestracyjnego pojazdu i zaświadczenia o opłaceniu ubezpieczenia OC. Rok 2018 upłynął zresztą pod znakiem zapowiedzi zmian wielu innych przepisów, dotyczących kierowców. Na razie jednak w większości przypadków skończyło się na zapowiedziach. Posłowie odrzucili propozycję radykalnego zaostrzenia kar za usuwanie filtrów DPF. Wciąż trwają prace legislacyjne nad projektami przepisów, przewidującymi wprowadzenie kar więzienia za cofanie liczników przebiegu samochodów i podwyższenie wymogów odnośnie badań technicznych.
Bez wielkich fanfar Fiat zakończył produkcję Punto. W ciągu 25 lat na drogi wyjechało prawie 9 mln egzemplarzy tego popularnego również w Polsce samochodu, który wbrew spekulacjom raczej nie doczeka się następcy. A szkoda, bowiem oczekiwano, że będzie on wytwarzany w fabryce koncernu FCA w Tychach. Punto nie było jedynym modelem, który pożegnaliśmy w 2018 r. Ten sam los spotka niebawem dalekiego potomka kultowego garbusa, czyli Volkswagena New Beetle (lipiec 2019) i Alfę Romeo MiTo.
Była naszą narodową dumą i dowodem, że polska motoryzacja jeszcze nie całkiem zginęła. Dlatego z dużym smutkiem przyjęto informację o sprzedaży Hiszpanom produkującej autobusy i tramwaje spółki Solaris Bus&Coach. "To nie była dla mnie i mojej rodziny łatwa decyzja" - przyznała Solange Olszewska, założycielka firmy. Pod koniec roku pojawiła się informacja, że Solarisem zainteresowało się CBA - w związku z aferą korupcyjną na Łotwie.
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o elektromobilności, która ma w przyszłości zrewolucjonizować polską motoryzację. Na razie zmieniła niewiele. Wizja miliona elektrycznych samochodów, które mają jeździć już za 6 lat po polskich drogach coraz bardziej staje się utopią. Zapowiadane rodzimej produkcji e-auto, jak to określił jeden z opozycyjnych posłów, "przypomina jednorożca, o którym wszyscy mówią, ale nikt go nie widział." Wspomniana ustawa umożliwia władzom miast tworzenie tzw. stref czystego transportu. Pierwsza taka strefa ma powstać wkrótce na krakowskim Kazimierzu.
Nadal są tłumnie odwiedzane i obfitują w premiery nowych samochodów, ale fachowcy wieszczą zmierzch wielkich motoryzacyjnych imprez wystawienniczych w ich tradycyjnym kształcie. Najlepiej widać to było po tegorocznym salonie w Paryżu. W stolicy Francji nie pojawili się: Volkswagen, Ford, Fiat, Alfa Romeo, Jeep, Opel, Mazda, Mitsubishi, Nissan i Volvo. Ich nieobecność tłumaczono rosnącymi kosztami udziału w tego rodzaju wydarzeniach.
Od początku września nie wolno sprzedawać nowych samochodów osobowych bez homologacji opartej na testach WLTP. Procedura WLTP, która zastąpiła dotychczas obowiązującą normę NEDC, ma urealnić katalogowe dane o zużyciu paliwa. Jej wprowadzenie stanowi zatem krok we właściwym kierunku, spowodowało jednak duże zamieszanie na rynku i utrudniło życie producentom aut. Niektóre modele, a przynajmniej część ich wersji całkowicie lub przejściowo zniknęły z oferty, a przyfabryczne place zapełniły się tysiącami pojazdów, czekających w kolejce do badań homologacyjnych.
Wszystko wskazuje na to, że w 2018 r. zostało zarejestrowanych w Polsce ponad pół miliona nowych samochodów osobowych. Oznaczałoby to najlepszy wynik od prawie 20 lat, bo od 1999 r. Niestety, nabywcami zdecydowanej większości takich pojazdów są firmy i instytucje. Indywidualni klienci nadal są zazwyczaj skazani na rynek wtórny. Tu też zanosi się na rekord. Według wstępnych danych, do Polski sprowadzono w 2018 r. około miliona używanych aut, przede wszystkim marek niemieckich. Liderem było Audi A4, czyli przedstawiciel segmentu Premium.
W 2018 r. przez kilka miesięcy strajkowała policja. Był to strajk włoski, w przypadku drogówki polegający na częstszym niż to bywało sięganiu po pouczenia niż bloczki mandatowe. Od lipca do końca listopada policjanci wystawili o 3 miliony mandatów mniej niż w tym samym okresie roku poprzedniego. Okazało się, że mimo to liczba wypadków drogowych nie wzrosła, zmniejszyły się za to dochody budżetu państwa. Aż o około 400 mln zł.