Tankujesz do odbicia czy pod korek? Tylko jeden sposób jest właściwy
Tankować do pierwszego odbicia czy pod sam korek? Oto pytanie, które często powraca w dyskusjach między kierowcami. Większość tankuje najczęściej do pierwszego odbicia pistoletu, ale są też tacy, którzy próbują wlać do zbiornika paliwa więcej niż na papierze może się w nim zmieścić. Mechanicy są jednak jednomyślni - tankowanie do pierwszego odbicia to znacznie bezpieczniejsza opcja.

Spis treści:
Dlaczego zbiornik może pomieścić więcej niż deklaruje producent?
Każdy zbiornik paliwa ma określoną pojemność nominalną podawaną w specyfikacji technicznej pojazdu. Jednak podczas tankowania kierowcy często zauważają, że powolne dolewanie paliwa pozwala wprowadzić do zbiornika więcej litrów niż oficjalna pojemność. To zjawisko nie wynika z błędów pomiaru czy próby oszustwa ze strony stacji paliw.
Konstruktorzy celowo projektują zbiorniki z dodatkową przestrzenią, która ma kompensować rozszerzalność termiczną paliwa. Benzyna i olej napędowy zmieniają swoją objętość w zależności od temperatury otoczenia - w ciepłe dni znacznie się rozszerzają, a w chłodne kurczą. Bez tej dodatkowej przestrzeni mogłoby dochodzić do niebezpiecznych wycieków na przykład podczas parkowania w nasłonecznionych miejscach.
Dodatkowo w układzie paliwowym znajduje się pewna ilość paliwa w przewodach, filtrach i innych elementach systemu. Ta objętość również musi być uwzględniona przy określaniu rzeczywistej pojemności użytkowej zbiornika.
Dlaczego tankowanie pod sam korek nie jest dobre?
Najpoważniejszym zagrożeniem jest możliwość wylania się paliwa poza zbiornik, co stwarza ryzyko pożaru lub wybuchu.
Nowoczesne pojazdy wyposażone są w system odpowietrzania zbiornika, który zawiera specjalny pochłaniacz oparów. Urządzenie to kieruje pary paliwa do silnika, gdzie są one spalane razem z mieszanką paliwowo-powietrzną. Gdy zbiornik zostanie przepełniony, ciekłe paliwo może dostać się do pochłaniacza, powodując jego uszkodzenie. Naprawa tego elementu wiąże się z wysokimi kosztami, często przekraczającymi tysiąc złotych.
Problem pojawia się również w przypadku pompy paliwa, która podczas pracy stale cyrkuluje paliwem, zwracając do zbiornika jego niewykorzystaną część. W przepełnionym zbiorniku może dojść do zakłóceń tego procesu, co prowadzi do nieprawidłowego działania całego układu wtryskowego.
Wpływ temperatury na objętość paliwa
Szczególnie niebezpieczne jest tankowanie w chłodne dni, gdy paliwo ma mniejszą objętość, a następnie pozostawienie pojazdu na słońcu lub w ogrzewanym garażu. W takich sytuacjach wzrost temperatury może spowodować wzrost objętości paliwa o kilka procent, co przy przepełnionym zbiorniku może prowadzić do niekontrolowanych wycieków.
Dlaczego tankowanie pod korek jest szkodliwe?
Choć niektórzy kierowcy sądzą, że wlewanie maksymalnej ilości paliwa pozwala zaoszczędzić czas na częstszych wizytach na stacji, w praktyce korzyści są żadne - a wręcz takie zachowanie może przysporzyć kosztów w przyszłości. Przede wszystkim powolne dolewanie paliwa po pierwszym odbiciu znacząco wydłuża czas tankowania (trochę na zasadzie wolniejszego ładowania baterii w telefonie powyżej 90 proc.).
Uszkodzenia pochłaniacza oparów, filtra węglowego czy innych elementów systemu odpowietrzania to koszty sięgające często kilku tysięcy złotych. W przypadku nowoczesnych pojazdów z zaawansowanymi systemami kontroli emisji spalin naprawa może być jeszcze droższa i wymagać wymiany całych modułów elektronicznych.
Jazda na rezerwie szkodzi
Równie szkodliwa jak przepełnianie zbiornika jest jazda z minimalną ilością paliwa. Gdy poziom paliwa spada poniżej 25 proc. pojemności zbiornika, pompa paliwowa może zacząć zasysać osady i zanieczyszczenia gromadzące się na dnie. W przypadku silników wysokoprężnych może to prowadzić do uszkodzenia elementów układu wtryskowego common rail. Koszty napraw mogą potem iść w tysiące złotych.
Dodatkowo przy niskim poziomie paliwa w zbiorniku skrapla się para wodna, co może powodować korozję metalowych elementów układu paliwowego. Problem ten jest szczególnie dotkliwy w okresie jesienno-zimowym, gdy duże wahania temperatur sprzyjają kondensacji wilgoci.