Pościg i strzelanina na Podlasiu. Był pijany i chciał przejechać policjanta

Kierowca w okolicach Małego Płocka na Podlasiu nie zatrzymał się do kontroli trzeźwości. Uciekał przez kilkanaście kilometrów stwarzając ogromne zagrożenie w ruchu drogowym, o mały włos nie potrącił policjanta. Skończyło się strzelaniną.

Dziś w godzinach porannych podlaska policja prowadziła standardową kontrolę trzeźwości kierowców w okolicach Małego Płocka. Kierowca Citroena, którego chcieli skontrolować funkcjonariusze, nie zareagował na próbę zatrzymania i podjął ucieczkę. Przez kilkanaście kilometrów umykał ścigającym go policjantom wykonująca drodze niebezpieczne manewry, które mogły skończyć się tragicznie.

Chciał przejechać policjanta

Po kilkunastokilometrowym pościgu kierowca Citroena próbował schować się na prywatnej posesji w miejscowości Janowo, ale policjanci wjechali za nim i zablokowali mu drogę wyjazdową. Mężczyzna nie dawał jednak za wygraną i chcąc uciec z posesji staranował dwa samochody policyjne i próbował przejechać jednego z próbujących go zatrzymać policjantów.

Reklama

Policjant użył broni

Policjantowi udało się uniknąć potrącenia, po czym sięgnął po broń i oddał dwa strzały do samochodu przestępcy. Po użyciu tak drastycznych środków przestępcę udało się zatrzymać. Po skontrolowaniu jego stanu trzeźwości okazało się, że 28-latek jest kompletnie pijany - ma 2,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, a dalsze procedury ujawniły, że ma cofnięte uprawnienia do kierowania. Podjął ucieczkę, by uniknąć odpowiedzialności, narażając nie tylko siebie i innych uczestników ruchu drogowego oraz policjantów, ale także pasażera, który znajdował się na pokładzie jego samochodu.

Skuteczne działania policji

Jak donosi PAP głos w tej sprawie zabrał rzecznik podlaskiej policji - podinspektor Tomasz Krupa:

Jak dodaje, poranne poniedziałkowe kontrole trzeźwości były wyjątkowo skuteczne - udało się zatrzymać aż 24 nietrzeźwych kierowców.

 

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy