Policjant drogówki wziął 10 tys. zł łapówki?

35-letni policjant białostockiej drogówki stanie przed sądem pod zarzutem przyjęcia 10 tys. zł łapówki od kierowcy, który będąc pod wpływem alkoholu, prowadził samochód - poinformowała w czwartek Prokuratura Okręgowa w Białymstoku.

35-letni policjant białostockiej drogówki stanie przed sądem pod zarzutem przyjęcia 10 tys. zł łapówki od kierowcy, który będąc pod wpływem alkoholu, prowadził samochód - poinformowała w czwartek Prokuratura Okręgowa w Białymstoku.

Akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Białymstoku. Policjant nie przyznaje się do zarzutu. Grozi mu do 10 lat więzienia. W śledztwie zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci zawieszenia w czynnościach służbowych.

Zarzucono mu, że przed rokiem przy ul. Kawaleryjskiej w Białymstoku podczas kontroli drogowej kierowcy, który jechał pod wpływem alkoholu, "uzależnił zaniechanie dalszych czynności służbowych" od otrzymania od niego 10 tys. zł łapówki.

Według prokuratury policjant przyjął taką kwotę, i chcąc zakamuflować swoje działania, wypisał mandat kredytowy za rzekome wykroczenie drogowe - jazdę bez zapiętych pasów bezpieczeństwa.

Reklama

Szczegółów okoliczności ujawnienia przestępstwa śledczy nie podali. Wiadomo, że na jego ślad trafiło białostockie Biuro Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji, które powiadomiło o swoich ustaleniach prokuraturę.

Materiały dotyczące kierowcy, który wręczył łapówkę oraz dotyczące prowadzenia przez niego samochodu w stanie nietrzeźwości, wyłączono do odrębnego postępowania.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy