Policja zatrzymała złodziei samochodów, działających w całej Polsce

W ręce funkcjonariuszy trafiły trzy osoby odpowiedzialne za kradzieże 12 pojazdów o szacowanej wartości ponad 2 milionów złotych.

Jak poinformował w poniedziałek st. sierż. Wojciech Zeszot z KPP w Pile, sprawa miała swój początek pod koniec lutego 2020 roku, kiedy w Pile doszło do kradzieży dostawczego opla.

"Zdarzeniem zajęli się funkcjonariusze powołani do zwalczania przestępczości samochodowej. Kryminalni badali każdy ślad, który mógł nakierować ich do ustalenia tożsamości sprawców. Prowadząc szereg czynności policjanci ustalili, że dokonanych w bardzo podobny sposób kradzieży pojazdów na terenie Polski było znacznie więcej. Przestępcy w większości przypadków przyjeżdżali na miejsce zdarzenia tym samym pojazdem, za każdym razem zmieniając tablice rejestracyjne" - tłumaczył Zeszot.

Reklama

Dodał, że policjanci ustalili personalia mężczyzny, który użytkował samochód osobowy. Okazał się nim 41-letni mieszkaniec powiatu międzyrzeckiego, który nie tylko był wcześniej karany za przestępstwa przeciwko mieniu, ale również był poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania przez Austrię za kradzieże pojazdów.

"Prowadzone czynności ujawniły także jego dwóch współpracowników, którzy brali udział w przestępczym procederze. Podczas realizacji zatrzymań na terenie województwa lubuskiego funkcjonariusze zabezpieczyli wiele części pochodzących ze skradzionych wcześniej pojazdów, gotówkę w kwocie około 100 tys. zł, specjalistyczne narzędzia służące do popełnienia przestępstwa, środki odurzające oraz komplety dokumentów takich jak prawo jazdy, dowód osobisty oraz paszport zawierające nieprawdziwe dane osobowe" - wskazał Zeszot.

Funkcjonariusze przy współpracy z Prokuraturą Rejonową w Pile ustalili, że grupa przestępców dokonała 12 kradzieży aut dostawczych o wartości ponad 2 mln zł. Sprawcom udowodniono popełnienie łącznie 30 przestępstw.

"41-letni mężczyzna usłyszał aż 24 zarzuty związane z kierowaniem zorganizowaną grupą przestępczą, posiadaniem narkotyków, posługiwaniem się innymi danymi osobowymi, poświadczeniem nieprawdy, podrabianiem dokumentów oraz kradzieży z włamaniem do kilkunastu pojazdów marki Fiat, Renault oraz Opel. Dwaj jego współpracownicy w wieku 30 i 38 lat usłyszeli łącznie 10 zarzutów związanych z udziałem w zorganizowanej grupie przestępczej, kradzieżą pojazdów oraz paserstwem" - podał Zeszot.

Zatrzymani zostali tymczasowo aresztowani. Za zarzucane im przestępstwa grozi do 10 lat więzienia.

***

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy