Policja w kościołach

O rozwagę, wyobraźnię i właściwe zachowanie na drodze apeluje z okazji obchodzonego w niedzielę święta patrona kierowców św. Krzysztofa komendant mazowieckiej policji.

Po mszy w intencji kierowców w kościele w Tychach  arcybiskup Damian Zimoń poświęcił samochody
Po mszy w intencji kierowców w kościele w Tychach arcybiskup Damian Zimoń poświęcił samochodyInformacja prasowa (moto)

Jego apel odczytany zostanie w tym dniu w kościołach diecezji radomskiej.

"Nie możemy jedynie przyjmować do wiadomości statystyk z przerażającymi liczbami ofiar, a potem przechodzić nad tym do codzienności. Musimy uświadamiać sobie, że wciąż najczęstszą przyczyną sprawczą wypadków i śmierci na drogach jest człowiek, znacznie rzadziej zawodzi maszyna" - podkreśla w swym apelu szef mazowieckiej komendy policji insp. Ryszard Szkotnicki.

Komendant zauważa, że mimo wysiłku wielu policjantów, którzy patrolują polskie drogi, a także prowadzą różne akcje edukacyjne, woj. mazowieckie wciąż jest regionem najbardziej zagrożonym wypadkami drogowymi.

Według niego wciąż zbyt mało ludzi dostrzega konieczność używania pasów bezpieczeństwa, stosowania się do ograniczeń prędkości, poruszania się na oświetlonych rowerach czy zachowania trzeźwości.

Szkotnicki powołując się na papieża Jana XXIII, przypomina, że "każdy kto nie stosuje się do przepisów ruchu drogowego, gwałci prawo boskie, które zakazuje samobójstw i zabijania". Przywołuje także słowa Benedykta XVI, który podkreśla, że "życie jest cenne i jedyne, należy je szanować i chronić także poprzez właściwe i ostrożne zachowanie na drogach".

Mazowiecka policja nie po raz pierwszy przekazuje swoje apele za pośrednictwem Kościoła. Wcześniej na mszach świętych policjanci apelowali m.in. do rodziców, by chronili młodzież od patologii i uzależnień oraz do babć i dziadków z okazji ich święta, by byli ostrożniejsi na drogach i dawali dobry przykład wnukom.

***

O pielęgnowanie etosu kierowcy oraz rozsądek i odpowiedzialność na drogach zaapelował w niedzielę w Tychach metropolita katowicki, abp Damian Zimoń.

Hierarcha podkreślał, że poświęcenie samochodu nie zwalnia od myślenia za kierownicą.

Po dorocznej mszy w intencji kierowców w kościele pod wezwaniem ich patrona, św. Krzysztofa, arcybiskup poświęcił kilka tysięcy pojazdów. Tłumaczył, że ta powtarzana co roku uroczystość ukierunkowana jest nie na samochody, ale na ludzi, którzy z nich korzystają.

"Tu wcale nie chodzi o te parę kropel, żeby one spadły na poszczególne samochody. Tu chodzi o kierowcę; zawsze chodzi o człowieka. Kościół zawsze działa pastoralnie w relacji do człowieka" - powiedział dziennikarzom metropolita, wskazując, że poświęcenie samochodu powinno mobilizować kierowców, a nie zwalniać od odpowiedzialności za bezpieczną jazdę.

"Uroczystość nie tylko nie zwalnia, ale mobilizuje do myślenia. Trzeba myśleć. Uroczystość nie jest od zwalniania od myślenia; chrześcijaństwo w ogóle jest myśleniem" - wyjaśnił abp Zimoń.

Doroczne święcenie samochodów w Tychach ma już blisko 20-letnią tradycję. To jedna z największych takich uroczystości w Polsce. Od ponad 10 lat św. Krzysztof jest także patronem miasta Tychy, określanego często mianem stolicy polskiej motoryzacji.

W homilii arcybiskup podkreślił, że przesłaniem uroczystości św. Krzysztofa jest m.in. przypomnienie, że wciąż rozwijająca się technika nie może dominować nad człowiekiem. "Inaczej człowiek stanie się technicznie +zarażony+" - mówił hierarcha, przestrzegając, by korzystając ze zdobyczy techniki człowiek nie stał się osobą bezduszną i bezwolną, kierującą się jedynie zewnętrznymi impulsami.

Metropolita wskazał, że rozwijająca się technika, a także infrastruktura (w tym drogowa) są człowiekowi potrzebne, ale korzystanie z nich nie może prowadzić do "urzeczowienia człowieka". "Technika jest do przezwyciężenia, do techniki nie należy ostatnie słowo" - mówił abp Zimoń, wzywając do poszukiwania sensu życia w wartościach i relacjach z innymi ludźmi, a nie w technice.

Po mszy metropolita poświęcił ustawione przy tyskich ulicach samochody; niektórzy kierowcy ustawili je tam już w sobotę. Arcybiskup tłumaczył dziennikarzom, że poświęcenie samochodów to nie gest służący przedmiotom, ale wezwanie skierowane do człowieka, który używa ich w codziennym życiu - by robił to z rozwagą i odpowiedzialnością.

Według arcybiskupa, w Polsce stale pogłębia się kult św. Krzysztofa, patrona kierowców. Jak mówił w niedzielę w Tychach, to odpowiedź na postępujący rozwój motoryzacji, któremu powinno towarzyszyć również pogłębianie etosu kierowcy.

"Tego rodzaju uroczystości ku czci św. Krzysztofa są okazją do refleksji nad etosem kierowcy. Kierowca to dzisiaj człowiek powszechny. Wiemy, że wypadków jest sporo. Można by tego uniknąć, jeśliby etos pracy kierowcy pogłębiać" - powiedział abp Zimoń, wyliczając grzechy kierowców: głównie nietrzeźwość za kierownicą czy przekraczanie dozwolonej prędkości na drogach. Metropolita podkreślił, że nie tylko kierowcy odpowiadają za bezpieczeństwo na drogach. Dotyczy to również służb odpowiedzialnych za utrzymanie dróg oraz instytucji publicznych, które powinny dbać o jakość infrastruktury drogowej.

W tym kontekście abp Zimoń zwrócił również uwagę na olbrzymie znaczenie dobrej pracy policji, która w sobotę obchodziła swoje święto. "Praca policji jest ogromnie ważna. W demokracji musi być silna policja, bo ludzie nadużywają swojej wolności, a my - jako duszpasterze - próbujemy tę wolność ukierunkować" - tłumaczył arcybiskup.

Doroczne święcenie pojazdów przez abpa Zimonia odbywa się w Tychach od początku lat 90. W ostatnią niedzielę lipca przyjeżdżają tu kierowcy z całego regionu. Metropolita święci samochody i motocykle przejeżdżając odkrytym autem wzdłuż kilku ulic, gdzie już od rana kierowcy ustawiają swoje pojazdy. Tym razem arcybiskup wsiadł do terenowego nissana. W przeszłości święcenie aut odbywało się m.in. z zabytkowego samochodu pożarniczego, nowoczesnego suzuki czy przedwojennego kabrioletu marki BMW, którym w latach czterdziestych jeździł sowiecki marszałek Koniew.

Tychy, gdzie znajduje się m.in. największa w Europie fabryka samochodów koncernu Fiat (w ubiegłym roku wyjechało z niej ponad 600 tys. nowych aut), fabryka silników oraz wiele zakładów kooperujących z producentami samochodów, nazwano przed laty stolicą polskiej motoryzacji. Od ponad 10 lat, na wniosek samorządu, patronem miasta jest św. Krzysztof, którego święto przypada 25 lipca.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas