Policja odzyskała Mitsubishi pochodzące z rozboju

Łódzcy policjanci odzyskali Mitsubishi pochodzące z rozboju, do którego doszło jesienią ub. roku. W sprawie zatrzymano dwóch mężczyzn w wieku 56- i 37-lat, którzy usłyszeli już zarzut paserstwa.

Do zdarzenia doszło 17 października ub. roku. Tego dnia policja została powiadomiona o rozboju na 44-letnim właścicielu samochodu mitsubishi. Jak wynikało z jego relacji, w trakcie, gdy przebywał on w aucie zaparkowanym nieopodal osiedlowej apteki, na parking podjechał inny pojazd, który gwałtownie się zatrzymał. Z samochodu wybiegło trzech nieznanych mężczyzn, którzy dotkliwie pobili pokrzywdzonego, zabierając mu m.in. telefon komórkowy, dokumenty i kluczyki od pojazdu, a także niewielką sumę pieniędzy.

Gdy sprawcy odjechali, napadnięty mężczyzna pobiegł do swojej partnerki, aby uzyskać pomoc i zgłosić przestępstwo. Po powrocie na miejsce zdarzenia stwierdził, że napastnicy ukradli także jego auto.

Reklama

"Typowanie kolejnych osób oraz wiedza związana ze środowiskiem osób powiązanych z kradzieżami aut na terenie Łodzi doprowadziła funkcjonariuszy na właściwy trop. 31 marca weszli oni do jednego z warsztatów samochodowych w dzielnicy Górna, gdzie znajdowało się mitsubishi" - informuje policja.

Według policji, obecni na miejscu właściciel warsztatu oraz jego pracownik nie potrafili "racjonalnie wyjaśnić", w jaki sposób weszli w posiadanie japońskiego auta, które służyło im w firmie jako samochód zastępczy. Mężczyźni zostali zatrzymani. Usłyszeli zarzuty paserstwa umyślnego. Grozi im kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

Samochód zwrócony został właścicielowi. Sprawa ma charakter rozwojowy.

***

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy