Pojedziemy wolniej, a drogi znikną za ekranami. Rząd idzie na wojnę z hałasem
Rząd zabiera się do walki z hałasem. 12 kwietnia Rada Ministrów przyjęła projekt dotyczący pakietu zmian w szeregu ustaw (głównie w Prawie ochrony środowiska) dostosowujący polskie przepisy do standardów unijnych. Chodzi m.in. o obowiązek stosowania oceny hałasu uwzględniającą najnowszą wiedzę w tym zakresie. Co to oznacza dla polskich kierowców?
Hałas to poważny problem, zwłaszcza w dużych aglomeracjach miejskich. W ubiegłym roku francuski dziennik "Le Figaro" donosił, że w skali całej Francji "społeczne koszty ekonomiczne" hałasu szacuje się na - uwaga -156 miliardów euro. Przykładowo - z powodu częstego wystawienia na nadmierny hałas ponad 432 tys. francuskich obywateli zmuszonych jest do zażywania leków przeciwlękowych.
Co to jest fotoradar akustyczny?
Nie dziwi więc, że władze poszczególnych państw przykładają dużą uwagę do walki ze szkodliwym zjawiskiem, czego efektem są chociażby tzw. "fotoradary akustyczne" uwieczniające na zdjęciach pojazdy, które wydają dźwięki o większym natężeniu, niż pozwalają na to obowiązujące przepisy. Urządzenia takie spotkamy dziś m.in. na drogach:
- Wielkiej Brytanii,
- Niderlandów,
- Francji
Czy fotoradary akustyczne zawitają również na polskie ulice? Póki co nie nic na to nie wskazuje (żadne urządzenie tego typu nie było badane przez Główny Urząd Miar), ale nie ulega wątpliwości, że wprowadzane właśnie przepisy stanową pierwszy krok w tym kierunku.
Zarządca drogi na dywaniku u marszałka
Zgodnie z przyjętymi rozwiązaniami, które mają wejść w życie w 14 dni od ich ogłoszenia w Dzienniku Ustaw, podmioty sporządzające strategiczne mapy hałasu (tj. zarządzający głównymi drogami, liniami kolejowymi oraz lotniskami, a także prezydenci miast powyżej 100 tys. mieszkańców) będą musiały stosować zaktualizowane metody oceny hałasu, określone w przepisach unijnych. Marszałek województwa będzie mógł nakładać na zarządzającego drogami innymi niż autostrady i drogi ekspresowe - które usytuowane są w miastach na prawach powiatu - obowiązek sporządzenia i przedkładania mu tzw. "przeglądu ekologicznego".
"Przegląd ten dostarcza informacji na temat faktycznego oddziaływania konkretnego obiektu na środowisko, a w przypadku gdy obiekt nie spełnia przepisów o ochronie środowiska - proponuje działania naprawcze, które marszałek województwa analizuje w postępowaniu mającym ograniczyć negatywne oddziaływanie na środowisko" - czytamy w komunikacie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Można się więc spodziewać, ze wraz z pojawieniem się pierwszych "przeglądów ekologicznych" ruszy też proces modernizacji szczególnie uciążliwych dla mieszkańców odcinków dróg. W dłuższej perspektywie spodziewać się więc można nie tylko instalacji ekranów akustycznych, ale też - obniżenia limitów prędkości i inwestycji w urządzenia mające na celu ich egzekwowanie. Nie muszą to więc być spotykane na zagranicznych drogach fotoradary akustyczne. W miejscowościach równie dobrze sprawdzają się przecież klasyczne fotoradary czy odcinkowe pomiary prędkości.
Jakie kary za zbyt głośny wydech w 2022 roku?
Przypominamy, że Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) jako "hałas" definiuje natężenie dźwięku, przekraczające pułap 65 dB. W opinii WHO dźwięk staje się szkodliwy powyżej 75 dB, a granicą bólu dla organizmu ludzkiego jest poziom 120 dB. Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, by natężenie hałasu nie przewyższało 65 dB za dnia i 30 dB w nocy.
Sonometry - czyli urządzenia służące do pomiaru natężenia hałasu - znajdują się dziś we wszystkich radiowozach policji drogowej. W przypadku stwierdzenia przekroczenia normy emisji hałasu policjant zatrzyma dowód rejestracyjny i skieruje pojazd na dodatkowe badania techniczne. Kierowca może też zostać ukarany mandatem w kwocie do 300 zł w związku z naruszeniem art. 60 ust. 2 pkt. 2 Prawa o ruchu drogowym (poz. 205 taryfikatora mandatów)
***