Pojechał przez środek ronda na wprost. To już kolejny kierowca

Kolejny kierowca przejechał przez środek ronda na wprost. Tym razem do zdarzenia, którego przyczyną był alkohol, doszło na rondzie Sybiraków w Łodzi.

- 25-letni kierowca vw golfa przejechał przez środek ronda Sybiraków w Łodzi i uderzył w latarnię. Był pijany, wiózł pasażerkę - powiedział asp.sztab. Radosław Gwis z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

- 25-latkowi i jego 21-letniej pasażerce nic się nie stało. Kierowca był pijany. Miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie - podał Gwis. Latarnia, w którą uderzył samochód została zniszczona. Policja zakwalifikowała zdarzenie jako kolizję. 

W ubiegłym roku, w niedzielę wielkanocną, auto kierowane przez pijanego 41-latka z dużą szybkością wjechało na rondo w Rąbieniu niedaleko Łodzi. Wybiło się na nasypie okalającym rondo i wzbiło ponad ziemię. Samochód przeleciał kilkanaście metrów, skosił drzewo i zatrzymał się na budynku gospodarczym pobliskiej parafii uszkadzając ogrodzenie.

Reklama

Kierowca miał ponad 2,8 promila alkoholu, był jedyną osobą poszkodowaną. Do wydobycia go z rozbitego pojazdu niezbędna była pomoc strażaków. Jak mówili wówczas ratownicy - miał dużo szczęścia, że przeżył wypadek.

Lot nad rondem został zarejestrowany przez kamery monitoringu i zdobyło dużą popularność w internecie.

Natomiast kilka dni temu do podobnego zdarzenie doszło w Nowej Soli. Tam kierowca był trzeźwy, ale jechał autem bez przeglądu. Jak tłumaczył, nagle przestały działać hamulce.



INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: pijany kierowca | wypadek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy