Pojechał na rondzie prosto. Zrobił to tuż przed policyjnym radiowozem

Kolejny kierowca przejechał przez środek ronda na wprost. Tym razem do zdarzenia doszło na ulicy Patriotów w Warszawie tuż pod okiem policjantów ze stołecznej drogówki. Kierujący pojazdem marki BMW „wydmuchał” 2,5 promila.

Pojechał na rondzie prosto. Zrobił to tuż przed policyjnym radiowozem
Pojechał na rondzie prosto. Zrobił to tuż przed policyjnym radiowozemPolicja

Piłeś? Nie jedź. Policja od lat apeluje

Kierowanie samochodem po spożyciu alkoholu jest jedną z najczęstszych przyczyn wypadków i kolizji drogowych. Jazda w stanie upojenia nie tylko wydłuża czas reakcji kierującego, ale także pogarsza zdolność widzenia i w znaczącym stopniu zakłóca prawidłową ocenę sytuacji na drodze. Niestety pomimo ciągłych apeli policjantów, wciąż nie brakuje osób, które "po wypiciu" decydują się wsiąść za kółko. Przykładem może być pewien kierowca z Warszawy, który w trakcie swojego przejazdu ulicami stolicy, zdecydował się pokonać rondo jadąc na wprost.

Kierowca BMW "ściął" znak drogowy i pojechał dalej

Do zdarzenia doszło na ulicy Patriotów. Jak poinformowali funkcjonariusze wydziału ruchu drogowego KSP - podczas patrolu z wykorzystaniem nieoznakowanego radiowozu ich uwagę przykuło czarne BMW X3. Kierowca niemieckiego SUV-a podczas zjazdu z ronda uderzył w słupek, a następnie "ściął" znak drogowy. Sytuacja wydała się o tyle ciekawsza, że wspominane zdarzenie w żaden sposób nie zastanowiło kierowcy. Mężczyzna jak gdyby nigdy nic ruszył dalej w kierunku ulicy Przewodowej.

Przez rondo na wprost

Niestety po pokonaniu około 100 metrów na kierowcę BMW czekała kolejna pułapka w postaci ronda. Tym razem nie próbował on nawet skręcać i z impetem najechał na wyspę środkową uderzając pojazdem w tablice prowadzące. Tam też zakończył swoją jazdę. Na miejsce od razu udali się wspomniani policjanci drogówki, którzy od pewnego czasu bacznie obserwowali sytuację.

Pojechał na rondzie prostoPolicja

W powietrzu unosiła się woń alkoholu

Po otwarciu drzwi pojazdu przyczyna zaskakującego zachowania kierowcy stała się jasna. W powietrzu unosiła się wyraźna woń alkoholu. Mężczyzna nie potrafił także logicznie opowiedzieć o tym, co się stało, a po opuszczeniu samochodu, nie mógł nawet utrzymać równowagi. Po przebadaniu go alkomatem kazało się, że zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wynosi ok. 1,3 mg/l, czyli ponad 2,5 promila.

W związku z kierowaniem pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, kierowcy zostało zatrzymane prawo jazdy, a o jego dalszych losach zadecyduje sąd. Zgodnie z art. 178a Kodeksu karnego, grozi mu nawet kara 3 lat pozbawienia wolności.

"Wydarzenia": Trzy ofiary śmiertelne jazdy pod prądPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas