Pijany wjechał pod ciężarówkę, a potem uciekł

Kierowca Toyoty Avensis doprowadził do zderzenia z ciągnikiem siodłowym z naczepą, co mogło się dla niego tragicznie skończyć. Szczęśliwie nie ucierpiał w tym zdarzeniu.

Do zderzenia doszło w miejscowości Kolonia Rusiec w powiecie bełchatowskim (Łódzkie).

"Policjanci zastali na miejscu 57-letniego kierowcę ciężarówki scania. Oświadczył on, że jadąc w kierunku Bełchatowa z drogi podporządkowanej, wprost pod jego koła wjechał kierujący toyotą. Na szczęście w wyniku tej kolizji nikt nie odniósł obrażeń, jednak po zdarzeniu kierowca toyoty oddalił się z miejsca zdarzenia" - relacjonowała Kaszewska.

Policjanci odnaleźli 45-letniego kierowcę na pobliskiej stacji paliw. "Miał ponad półtora promila alkoholu w organizmie. Przyznał się do spowodowania zdarzenia drogowego. Mężczyzna stracił już prawo jazdy" - przekazała.

Reklama

Kierowcy toyoty - jak poinformowała rzeczniczka - przedstawiono zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi do 2 lat więzienia.

oprac. Michał Domański

***

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pijany kierowca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy