Pijany traktorzysta uciekał z dzieckiem przed policją

Policjanci zatrzymali 70-letniego rolnika, który traktorem uciekał przed nimi po zaśnieżonej drodze gruntowej. Po kontroli okazało się, że rolnik jest nietrzeźwy, a na naczepie wiózł 8-letnią wnuczkę - podała w czwartek policja.

Oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Człuchowie Sławomir Gradek powiedział, że do zdarzenia doszło w środę po południu.

"W jednej z wiosek w gminie Człuchów policjanci zauważyli mężczyznę, prowadzącego ciągnik rolniczy i próbowali zatrzymać go do kontroli. Wiedzieli, że prowadzący nie ma uprawnień. Kierujący skręcił na zaśnieżoną drogę gruntową, na której funkcjonariusze nie mogli go wyprzedzić i uniemożliwić dalszą jazdę. W ten sposób kierujący traktorem przejechał około 2 kilometrów" - dodał Gradek.

Mężczyzna zatrzymał się dopiero na swojej posesji. Po badaniu alkomatem okazało się, że ma 0,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, a na przyczepie wiózł 8-letnią wnuczkę. W tracie kontroli wyszło też na jaw, że ciągnik nie miał ubezpieczenia OC, a rolnik stracił uprawnienia do prowadzenia pojazdów.

70-latkowi grozi do 5 lat pozbawienia wolności za niezatrzymanie się do policyjnej kontroli, a do 2 lat za jazdę w stanie nietrzeźwości. 

Reklama
PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy