Pijany nastolatek ukradł samochód

W Płocku policjanci zatrzymali toyotę, która wcześniej została skradziona z ośrodka wypoczynkowego w pobliskiej gminie Łąck. Jak się okazało, autem kierował 15-latek, który był pod wpływem alkoholu. O jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd rodzinny - podała policja.

Jak poinformowała we wtorek rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Płocku mł. asp. Marta Lewandowska, do zdarzenia doszło w sobotę - wpłynęło tam wówczas zgłoszenie o kradzieży z ośrodka wypoczynkowego w gminie Łąck wartej blisko 85 tys. zł toyocie.

"Poinformowani o kradzieży samochodu policjanci, natychmiast rozpoczęli działania, aby zatrzymać sprawcę i odzyskać toyotę. Czujni policjanci z płockiej drogówki podczas patrolu zauważyli na jednej z ulic miasta nadjeżdżające auto tej samej marki i koloru, co skradziony pojazd. Z zachowaniem wszelkich środków ostrożności mundurowi zatrzymali samochód do kontroli. Kiedy podbiegli do pojazdu, za kierownicą siedział młody człowiek. Okazał się nim 15-letni płocczanin" - przekazała Lewandowska.

Rzeczniczka płockiej policji wyjaśniła, że podczas zatrzymania i kontroli funkcjonariusze zbadali stan trzeźwości nastolatka. "Alkomat pokazał blisko 0,2 promila alkoholu w organizmie" - dodała. Podkreśliła, że o dalszym losie nieletniego zdecyduje teraz sąd rodzinny.

Reklama
PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy