Pijani pracownicy zatrzymali fabrykę BMW. Milion euro straty!

Nawet milion euro kosztować może BMW zatrzymanie linii produkcyjnej, do którego doszło z początkiem marca w fabryce w Monachium. Powodem przestoju byli pijani i znajdujący się pod wpływem narkotyków pracownicy, wg doniesień niemieckich mediów, Polacy!

Linia produkcyjna musiała być zatrzymana na 40 minut
Linia produkcyjna musiała być zatrzymana na 40 minutInformacja prasowa (moto)

Jak informuje niemiecki "Bild", 3 marca, około godziny 10:40, linia montażowa w rodzimej fabryce BMW zatrzymana została na około 40 minut. Przerwa w produkcji była wynikiem omdlenia dwóch pracujących przy montażu pojazdów mężczyzn. Niemal godzinę zajęło personelowi medycznemu zakładu ich ocucenie. O tym, że byli to Polacy napisał "Berliner Morgenpost".

Chociaż służby prasowe niemieckiej marki milczą na temat incydentu, obaj mężczyźni - najprawdopodobniej - musieli zostać przetransportowani do szpitala.

Szybko okazało się, że powodem ich zasłabnięcia były narkotyki i alkohol. Jeden z robotników miał w organizmie ponad 1 promil alkoholu. U drugiego stwierdzono wysokie stężenie amfetaminy.

Dochodzenie przeprowadzone przez kadrę kierowniczą fabryki ujawniło też, że wcześniej, w przerwie, mężczyźni umilali sobie czas paleniem skrętów... Z nieoficjalnych informacji wynika, że co najmniej jeden z nich stracił już pracę.

Wstępne analizy wykazują, że 40-minutowy postój kosztować może niemieckiego producenta nawet milion euro. W fabryce w Monachium powstają obecnie wszystkie odmiany modeli serii 3 i 4.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas