Pijani kierowcy to nie tylko polski problem. Doniósłbyś?

Większość Finów to zdecydowani przeciwnicy kierowców jeżdżących na tak zwanym "podwójnym gazie". Co piąty mieszkaniec kraju zawiadamiał już policję o zaobserwowaniu takiego kierowcy.

Większość Finów to zdecydowani przeciwnicy kierowców jeżdżących na tak zwanym "podwójnym gazie". Co piąty mieszkaniec kraju zawiadamiał już policję o zaobserwowaniu takiego kierowcy.

Według 60 procent uczestników fińskiego ruchu drogowego, największym zagrożeniem na drodze jest właśnie spotkanie z kimś takim. 90 procent Finów jest gotowych zawiadomić policję o takim spotkaniu.

Ta gotowość wygląda jednak inaczej, gdy dotyczy będących pod wpływem alkoholu znajomych, przyjaciół lub członków rodziny. W takim wypadku 70 procent zakłada, że powiadomi policję, ale tylko jedna trzecia jest tego całkowicie pewna.

Tak wynika z opublikowanych w Helsinkach wyników badań przeprowadzonych na zlecenie organizacji TNS zajmującej się bezpieczeństwem ruchu i opierających się na reprezentatywnej próbie pomad tysiąca osób.

Reklama

W minionych dwóch latach policja fińska zatrzymała w sumie 40 tysięcy osób prowadzących pojazdy pod wpływem alkoholu. Z tej liczby stan z połowy określono jako "poważne upojenie alkoholowe". W ubiegłym roku w Finlandii w wypadkach samochodowych zginęły 292 osoby, z czego 82 - w wypadkach spowodowanych przez pijanych kierowców. W kraju tym liczba mieszkańców wynosi 5 milionów 400 tysięcy, a samochodów - 3, 5 miliona.

IAR/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy