Patologia. Pijani w sztok jeżdżą i rozbijają auta

22-letni kierowca pod wpływem alkoholu stracił panowanie nad daewoo tico, zjechał z drogi i dachował. Mimo młodego wieku, mężczyzna miał już orzeczony zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.

Do zdarzenia doszło w poniedziałkowy wieczór na terenie gm. Łęczna. Policjanci wstępnie ustalili, że kierujący daewoo stracił panowanie nad swoim pojazdem, po czym zjechał do rowu i dachował.

Z relacji naocznych świadków wynikało, że kierujący daewoo mógł być nietrzeźwy. Przed przybyciem funkcjonariuszy kierowca i pasażer zbiegli z miejsca zdarzenia.

Policjanci szybko ustalili osoby biorące udział w zdarzeniu. Kierowca okazał się kompletnie pijany, miał ponad 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Ponadto nie posiadał uprawnień oraz miał orzeczony zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.

Reklama

22-latek resztę dnia spędził w policyjnej celi, kiedy dojdzie do siebie usłyszy zarzuty za kierowanie w stanie nietrzeźwości pomimo orzeczonego zakazu oraz spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym.

Do niemal identycznego zdarzenia doszło również w poniedziałek w miejscowości Kąkolewnica. Tam  kierujący Roverem 620 39-latek również stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na lewe pobocze, a następnie do przydrożnego rowu, gdzie dachował.

Mężczyzna oddalił się z miejsca zdarzenia, jednak w samochodzie zostawił dokumenty oraz telefon komórkowy. Policjanci szybko znaleźli mężczyznę, który... próbował ukryć się w zbożu. Po przeprowadzeniu badania stanu trzeźwości, okazało się, że mężczyzna miał w organizmie niemal 2 promile alkoholu. Teraz 39-latek odpowie przed sądem za kierowanie samochodem będąc w stanie nietrzeźwości.

Obu pijanym kierowcom grozi do dwóch lat pozbawiania wolności. Mamy nadzieję, że wyroki nie będą w zawieszeniu. Jeśli będą, to kto wie, czy na kolejnej rozprawie nie zostaną oskarżeni o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym...

Policja/Interia.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy