Partner dla Izery. Japonia czy Chiny?
Na początku tygodnia dowiedzieliśmy się, że Elektromobility Poland wybrało już dostawcę platformy i partnera strategicznego, na którego technologii bazować ma polska marka samochodów elektrycznych - Izera. Rewelacje - na antenie "Tok.fm" - prezentował sam prezes spółki - Piotr Zaremba. Nie zdradził jednak, o jaką firmę chodzi. Przekazał jedynie, że opinia publiczna poznać ma partnera Izery w początku przyszłego roku.
Słowa prezesa rozbudziły falę spekulacji na temat ewentualnych dostawców technologii. Wypowiedź Zaremby, który mówił o "dużym, globalnym graczu, co do którego nie ma wątpliwości, że produkuje dobre samochody" sprawiła, że wielu fanów motoryzacji upatruje przyszłego partnera w Toyocie. Za takim scenariuszem przemawia również fakt, że - zdaniem prezesa - chodzić ma o zupełnie nową platformę, a Toyota nie oferuje dziś swoim europejskim klientom żadnego stricte bateryjnego auta.
Atmosferę wokół Izery podgrzały też niespodziewanie lokalne media z Jaworzna. Te donoszą, że we wtorek 7 września - w hali Miejskiego Centrum Kultury i Sportu w Jaworznie - za zamkniętymi drzwiami - odbyło się spotkanie przedstawicieli Wojewody, Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej oraz władz miasta z delegacją z... Chin!
Przy okazji pod halą MCKiS pojawiły się obie znane już makiety Izery w wersji hatchback i suv. Od godziny 13. same "auta" można też było zobaczyć na rynku w Jaworznie.
Czyżby lśniące makiety pojazdów miały być jedynie ładnym tłem i wizytówką regionu, a może - rzeczywiście - w rozmowach z Chińczykami chodziło o coś więcej?
Pamiętajmy, że Chiny są największym motoryzacyjnym rynkiem świata, a swoje elektryki sprzedają tam tacy lokalni potentaci, jak BYD, BAIC, SAIC czy Geely.
Izera hatchback na zdjęciach
Długo zapowiadany, pierwszy model nowej polskiej elektrycznej marki, został niedawno zaprezentowany. Izera nadal jest jeszcze prototypem, ale prototypem jeżdżącym.