Parkują pod oknami i nic im nie grozi. Deweloper znalazł dziurę w przepisach

Na warszawskich Włochach, między ul. Łopuszańską i Alejami Jerozolimskimi powstało Osiedle Miasteczko Jutrzenki. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie sposób, w jaki wyznaczono tam naziemne miejsca parkingowe - znajdują się one bowiem niemal pod oknami. Deweloper, jak się okazuje, nie ma sobie nic do zarzucenia.

Deweloper "obszedł" przepisy. Regulacje dot. parkowania pod blokiem go nie dotyczą
Deweloper "obszedł" przepisy. Regulacje dot. parkowania pod blokiem go nie dotycząTomasz KawkaEast News

Odległość jaka powinna dzielić budynek mieszkalny od naziemnych miejsc postojowych osiedla, reguluje rozporządzenie ministra infrastruktury. Jak pokazuje jednak przykład osiedla na warszawskich Włochach, te regulacje można łatwo obejść. Na terenie Miasteczka Jutrzenki, zlokalizowanego między ul. Łopuszańską i Alejami Jerozolimskimi, miejsca ulokowane są zdecydowanie za blisko. Jak deweloperowi udało się obejść prawo?

Przepisy stawiają sprawę jasno. Jak deweloper ominął prawo?

Zgodnie z rozporządzeniem parking naziemny, na którym jest do 10 miejsc, należy odsunąć od okien budynku co najmniej 7 metrów. W przypadku, gdy miejsc jest co najmniej 11, odległość powinna wynosić 10 metrów, natomiast gdy jest ich 60, powinno to być przynajmniej 20 metrów. Sytuacja ma się inaczej, kiedy mowa o miejscach postojowych przeznaczonych dla osób z niepełnosprawnościami - wówczas żadne limity nie obowiązują.

Jak zatem deweloper sprawił, że wszystkie miejsca naziemne znajdują się niemal pod oknami? Wszystkie są bowiem formalnie do użytku osób niepełnosprawnych. Takie miejsca deweloper przekazuje mieszkańcom, a oni są zobowiązani korzystać z nich zgodnie z zasadami obowiązującymi na osiedlu.

Kto ma pierwszeństwo na parkingu? W przypadku strefy ruchy najczęściej obowiązuje "zasada prawej ręki".materiały zewnętrznemateriały prasowe

Osiedle pełne miejsc dla niepełnosprawnych. Tak to robią deweloperzy

Jak zauważa wyborcza.pl, to nie pierwsza taka sytuacja. Na warszawskim ursusie na osiedlu firmy Murapol niemal cały parking naziemny jest wymalowany “niebieskimi kopertami" - na 69 miejsc, 54 jest przeznaczonych do użytku osób niepełnosprawnych. Jak można się domyślić, lwia część mieszkańców nie posiada za szybami specjalnych kart parkingowych.

Przygotowanie i wykonanie zewnętrznych miejsc parkingowych spełniających wszelkie wytyczne prawne oraz techniczne może być zaletą osiedla i służyć jego mieszkańcom.
wyjaśnia w rozmowie z wyborczą przedstawiciel firmy Aurec Home.

Urzędnicy wiedzą, co z tym zrobić. Szykują się zmiany

Ministerstwo Rozwoju i Technologii zainteresowało się sprawą i znalazło rozwiązanie. Urzędnicy planują wprowadzić zmiany, które sprawią, że na parkingu naziemnym osiedla tylko 6 proc. miejsc będzie mogło przeznaczyć dla osób z niepełnosprawnościami. Cała reszta będzie musiała powstać zgodnie ze sztuką.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas