Parkingowi rekordziści. Zalega już ponad 32 tys. zł!
Kontynuujemy temat niechlubnych motoryzacyjnych rekordów Polaków. Niedawno pisaliśmy o kandydacie na kierowcę z Piotrkowa Trybunalskiego, który ma już za sobą 192 oblane(!) egzaminy teoretyczne na prawo jazdy. Teraz przyszła pora na kierowcę, który "pochwalić" się może imponującym zbiorem "mandatów" za nieprawidłowe parkowanie.
![Mandaty za wycieraczką Vectry piętrzą się od października 2019 roku](https://i.iplsc.com/000BE58DXYYXS6GS-C322-F4.webp)
Do miana nowej atrakcji turystycznych Gdańska urasta właśnie leciwy Opel Vectra B, zaparkowany na ulicy 3 maja. Dzięki niemu turyści podziwiać mogą nie tylko finezyjnie odmalowane sprejem drzwi, progi czy nadkola oraz ciekawe formy korozji. Auto przyciąga też wzrok utkniętą za przednią wycieraczką kolekcją mandatów, a ściślej - informacji o naliczeniu tzw. opłaty dodatkowej za parkowanie.
Pierwsza kartka trafiła za wycieraczkę Vectry w październiku 2019 roku. Od tej pory pracownicy Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, w sumie, wystawili już na ten pojazd 161 opłat dodatkowych naliczanych, gdy kierowca nie uiści opłaty za parkowanie w strefie. Dodajmy, że obecnie opłata taka wynosi równe 200 zł. Można ją wprawdzie obniżyć do 130 zł, ale tylko wówczas, gdy kierowca wywiąże się z jej uiszczenia w terminie do 14 dni od wystawienia wezwania. Oznacza to, że - z dużą dozą prawdopodobieństwa - obecny właściciel auta pochwalić się może "najcenniejszym" Oplem Vectra B w Polsce. Ceny jeżdżących egzemplarzy oscylują dziś w okolicach 3 tys. zł. Na aucie z Gdańska ciążą jednak zaległości w wysokości ponad 32 tys. zł!
Co ciekawe, zgodnie z obowiązującym prawem, Vectra nie może zostać odholowana na parking depozytowy. Auto ma tablice rejestracyjne, napompowane opony i - przynajmniej w teorii - nie wyciekają z niego żadne płyny. W myśl obowiązujących przepisów stanowi więc pełnoprawny - czytaj użytkowany - pojazd, który nie kwalifikuje się, by traktować go jako auto "porzucone". Samochód zaparkowano prawidłowo - nie utrudnia ruchu i nie stanowi zagrożenia dla otoczenia.
Z ustaleń lokalnych dziennikarzy wynika, że poprzedni właściciel sprzedał Vectrę kilka lat temu, ale nie zgłosił tego faktu w wydziale komunikacji. Nowy nie odpowiada na wezwania do usunięcia pojazdu i uiszczenia zaległych opłat, chociaż sam ich odbiór jest regularnie kwitowany. Wszystko wskazuje na to, że sprawa zakończy się tytułem wykonawczym, w oparciu o który sprawą zajmie się komornik.PR